GitZ: "Doskonała gatunkowa wódka. Droga, ale jeżeli chcecie
przyszpanować będzie jak znalazł. Ostatnio wprowadzona nowa wersja
bezbarwna nie bardzo przypadła mi do gustu. Po prostu podobał mi
się ten kolor, głębokiej czerwieni. Smak, chyba został ten sam.
Nie wiem, bo jeszcze nie dane mi było spróbować nowej wersji. W
smaku naprawdę ekstra. Bardzo delikatna, posmak żurawinowy ujawnia
się po chwili i pozostaje na długo. Ciężko jej zarzucić cokolwiek,
a ja nie będę doszukiwał się jakiś nieznaczących wad tylko żeby ją
zgnębić, bo Finlandia zasługuję na wielki szacunek..."
Fixxxer: "Piłem ją raz w życiu i doskonałości jej smaku nie będę
kwestionował. Nie ja ją kupowałem i sądzę, że jak będę miał
nadmiar kasy lub coś mnie ostro trzepnie w łeb to ją kupię, w
innym wypadku nie sądzę żebym po nią sięgnął. Chyba, że ktoś
postawi..."
Michu ze Zgory: "Doskonała. Pewnego razu przegrałem zakład i
zakupiłem 0,7. Na szczęście warunki zakładu były takie, że spijamy
razem, tylko przegrany płaci, więc było git. Lepszej wódki nie
piłem. Część poszła normalnie z kielonków, reszta w bardzo
prostych acz smacznych drinach Oranpiroska (opisane na oficjalnej
stronce Finlandii). Polecam:)..."
Majki: "Prawda jest taka że tą wódkę można pić bez zapitki.
Pierwsze co można odczuć to smak żurawiny a dopiero później spiryt,
który nie żre gardła. Ogólnie to specjał ten próbowałem pierwszy
raz w barze gdzie 50ml kosztuje 8zł (heh też nie ja płaciłem), a
na studniówce to poszło tego trochę (i tu też nie ja
stawiałem)..."
Asia: "Po prostu poezja..."
żul: "mmmm...przepyszna.... niebo w gębie.... miód... kupujcie i
pijcie..."
offca: "Pierwsza butelka to jeszcze jakoś wchodzi jeżeli jest
zimna, ale więcej to już nie - wszystkich, których znam i ja pili
potem bolały brzuchy, i to nie chodzi tylko o ten smak, ale o
wszystko; podsumowując - to taka wódka raczej na smaka niż na
jakieś konkretne picie:) ..."
Ten Który Pił To: "Dość długo piłem żurawinową czerwoną finlandię
i NAPRAWDĘ TO BYŁO COŚ. Potem, kiedy pojawiła się biała żurawinowa
to już niestety nie było to - zbyt zaperfumowana, aż odrzucało
człowieka od kieliszka, ale może to była podróbka albo dopiero
wprawki producenta. Nie wiem jak teraz (lipiec 2004) stoi biała
żurawinowa w smaku, jednakże czerwona żurawinka to KLASYK!!
Właziła bez popitki, smak baaaardzo przyjemny, szkoda że się
pozmieniało. Czerwona żurawinka jest najlepsza, czerwona żurawinka
na prezydenta!!!..."