Podczas studiów miałem zajęcia w budynku jednej ze średnich szkół. Na ścianie w korytarzu wisiało sympatyczne i pouczające opowiadanie. Od tamtej pory minęło już trochę czasu i nie pamiętam go dokładnie. Mogę coś przekręcić, jednak najważniejszy jest jego sens. A brzmiało mniej więcej tak:
Historia o ciepłym i puchatym
W pewnym miasteczku ludzie byli szczęśliwi i przyjaźnie nastawieni do siebie. Wszyscy dzielili się ciepłym i puchatym. Sąsiedzi żyli w zgodzie ze sobą, rodzice z
dziećmi, nauczyciele z uczniami...
Pewnego razu do miasteczka dotarła zła wiedźma, która
sprzedawała zimne i kolczate. Niestety nikt nie chciał go
kupować. Zaczęła więc wmawiać ludziom, że jeśli nadal będą
rozdawać ciepłe i puchate szybko je stracą. Ludzie jej
uwierzyli i głęboko pochowali ciepłe i puchate. Za to zimne
i kolczate szybko się rozprzestrzeniło na całe miasteczko.
Sąsiedzi przestali żyć ze sobą w zgodzie, rodzice z dziećmi,
nauczyciele z uczniami również. Ludzie zamykali się w
domach. Zapanowała złość i nienawiść.
Aż pewnego dnia do miasteczka przeprowadziła się pewna
kobieta. Nie wiedziała o tym co wiedźma naopowiadała
ludziom. Sama rozdawała wszędzie ciepłe i puchate. Ludzie
zobaczyli, że wcale jej tego nie ubywa. Wkrótce inni też
zaczęli wyciągać z ukrycia ciepłe i puchate aby dzielić się
z innymi.
Mieszkańcy zrozumieli, że im bardziej dzielą się ciepłym i
puchatym, tym więcej sami go mają. Wypędzili z miasteczka
złą wiedźmę i znów zapanowała zgoda i szczęście..."
Oczywiście "ciepłe i puchate" z opowiadania to nic innego
jak uśmiech, dobre słowa i gesty, przyjazne nastawienie.
"Zimne i kolczate" to złość, nienawiść, zazdrość i wszelkie
negatywne uczucia.
Im więcej dzielimy się ciepłym i puchatym tym więcej go
mamy. Niestety podobnie jest z "zimnym i kolczatym". Dlatego
tak ważne jest dawanie innym ciepłego i puchatego. To co
rozdajemy zależy od nas. Musimy być jednak świadomi tego, że
inni będą to przekazywać dalej.
Śniegowa kula emocji
Małe, niewinne złośliwości często zaczynają obrastać w
kolejne. Zupełnie jak śniegowa kula. Taka kula złości w
końcu staje się tak duża, że zmiata wszystko co napotka po
drodze.
Niestety, gdy coś nam się nie udaje, mamy skłonność do
odreagowywania na innych. Przenosimy na nich nasze napięcie,
nerwy i zły nastrój a oni odreagowują na kolejnych osobach.
Coś Ci nie wyszło w pracy. Akurat nawinął się kolega, więc
mu się oberwało. Za chwilę ze zdenerwowania miał spięcie z
szefem, który teraz odgrywa się na wszystkich. Po pracy pole
rażenia przenosi się na rodziny pracowników itd...
Negatywna spirala nakręca się, aż w końcu natrafi na osobę,
która potrafi opanować emocje i zamiast zimnym i kolczatym
odwzajemni się ciepłym i puchatym. Czasami jednak może być
za późno. Ktoś zdenerwowany może przecież zrobić coś
głupiego lub spowodować wypadek.
Otrzymujesz to co dajesz.
Jak więc widać emocje jakie dajemy innym mają naprawdę duże
znaczenie. Drobne ale miłe gesty potrafią niemal każdą osobę
wprawić w dobry nastrój na cały dzień. Powiedz chociaż od
czasu do czasu komplement żonie, dziewczynie, mężowi,
dziecku, koleżance z pracy czy zmęczonej sprzedawczyni w
sklepie. Pomyśl o drobnych prezencikach dla osób, które
naprawdę cenisz.
Staraj się być zawsze osobą z ciepłym i puchatym. Rozdawaj
ciepłe i puchate bez spodziewania się tego samego w zamian.
Jeśli dobro nie przyjdzie do Ciebie od tej strony, w którą
je posłałeś, z pewnością przyjdzie od innej. Otrzymujesz to
co dajesz.
Autor: Konrad Dudek. Redaktor i właściciel serwisu Akademia
Wiedzy Praktycznej