Świat muzyki to dla mnie w zasadzie tylko lata 60-te, ze szczególnym uwzględnieniem zespołu The Beatles. W czasach działania zespołu wydano 13 oficjalnych płyt długogrających. Moja kolekcja liczy ponad 100 - są to tzw. bootlegi, czyli różnego rodzaju odrzuty z sesji, niewydane utwory, różne wersje piosenek itd. Mogę powiedzieć, że posiadam wszystkie warte uwagi utwory. Wydawnictw oczywiście jest więcej, ale zawierają one w zasadzie różne zestawy tego co jest w moim zbiorze.  Co jeszcze warto posłuchać:

The Rolling Stones

  Between the Buttons (1967)

 to chyba najlepsza płyta z tego okresu i ostatnia utrzymana w stylu big bitowym. W tym samym roku ukaże się jeszcze psychodeliczny Their Satanic Majesties Request a następne płyty, aż do 1981 r., to już bardzo dobry rock warty posłuchania.

George Harrison

 All Things Must Pass (1970)

pierwszy i chyba ostatni trzypłytowy album w historii rocka. To dzieło nieodbiegające poziomem od tego co tworzyli Beatlesi. Najsłynniejszy hit to oczywiście My Sweet Lord. Wspaniałe aranżacje i ściana dźwięku stworzona przez Phila Spectora. Wśród muzyków m. in. Eric Clapton, Billy Preston, Ringo Starr, Ginger Baker i Klaus Voormann. Każda następna płyta będzie coraz gorsza i tylko pojedyńcze piosenki są warte wysłuchania.

John Lennon

 Imagine (1971)

tytułowy utwór stał się hymnem ruchów pokojowych. Wśród muzyków George Harrison, Klaus Voormann i Nicki Hopkins. Producentem niezawodny Phil Spector. Wszystkie płyty Lennona mają specyficzny klimat i warto je posiadać w swojej kolekcji.

Paul McCartney

 Ram (1971)

Płyty McCartneya zawierają szereg miłych dla ucha melodii, jednak ich poziom znacznie odbiega od tego co stworzył z Beatlesami. Mimo wszystko warto posłuchać płyt z lat 1970-1982 a longplaya “Ram” w szczególności. Paul jest tu wraz z Lindą jedynym wykonawcą oraz producentem. Następną płytę nagra już z nowym zespołem - Wings.

Ringo Starr

 Ringo (1973)

Na tej płycie grają wszyscy Beatlesi, choć nie w tym samym czasie. Tu znajduje się super przebój “Photograph” napisany przez Ringo razem z George.

The Beach Boys

 Pet Sounds (1966)

Brian Wilson zauroczony beatlesowskim albumem “Rubber Soul” stworzył tą jedną z najlepszych płyt w historii rocka. Stała się ona następnie inspiracją dla McCartneya do nagrania przez Beatlesów Sgt Peppera. Płyta zawiera tak znane hity jak: God Only Knows i Sloop John B. Charakteryzuje się bogatą aranżacją piosenek i wspaniałą harmonią głosów, co Beatlesi doprowadzili następnie do perfekcji na swoim albumie wszechczasów.

Procol Harum

 Procol Harum (1967)

Pierwszy longplay grupy Garry'ego Brookera zawiera superprzebój  “Whiter Shade of Pale” oraz “Conquistador”. Muzykę znakomicie wzbogaca użycie przez grupę organów w wykonywanych utworach. Następne dwie płyty z 68 i 69 roku również warte są wysłuchania.

Bob Dylan

 Blonde On Blonde (1966)

Począwszy od “elektrycznego” okresu w 1965 r. aż do 1975 r. wszystkie płyty Dylana warto mieć i ich słuchać. Ta płyta zawiera takie hity jak: I Want You i Just Like a Woman

Status Quo

 Picturesque Matchstickable Messages from the Status Quo (1968)

Ta słynąca z ciężkiego brzmienia grupa wydała na początku swojej działalności płytę o charakterystycznym psychodelicznym brzmieniu. Oprócz tytułowego, zawiera jeszcze kilka wspaniałych utworów będących wielkimi przebojami.

Marianne Faithfull

 Greatest Hits (1969)

Warto tą płytę mieć dla takich piosenek jak: As Tears Go By i Something Better

Simon and Garfunkel

Greatest Hits (1972)

Płyta zawiera większsość największych przebojów duetu z lat 60-tych.