Epilog


Mężczyzna przyjechał na dworzec Berlin ZOO dobrze przed północą. Pociąg do Drezna przejeżdża przez stację Berlin Lichtenberg dokładnie o 4.06. Miał dużo czasu. Wziął taksówkę do hotelu Mercure. W barze zamówił butelkę czerwonego wina.
Zawsze lubił Natalie Cole. Za imię. I za to, że opowiada niezwykłe historie, śpiewając. Słuchając jej, miało się przeżycia, a przeżycia są najważniejsze. Tylko dla przeżyć warto żyć. I dla tego, aby mocje komuś potem opowiedzieć.
Była za kwadrans czwarta. Zapłacił. Podszedł do recepcji. - Mogłaby mi pani zamówić taksówkę? Do dworca Berlin Lichtenberg. Dzisiaj spotka wszystkich, których kocha.
Prawie wszystkich.