Ty o Mnie...




Kiedyś dawno temu a w sumie nie dawno spotkała mnie pierwsza prawdziwa wielka miłość byłeś nią Ty.
A wszystko zaczęło się od pamietnej wycieczki we wrześniu 2000 r
Ja wtedy to tak naprawdę cię poznałam i zagrałam w gierkę "szczerość czy odwaga" to ruszyło moje serducho i tak kochałam długo i jeszcze raz długo tylko ciebie.
Gotowa byłam oddać za ciebie wszystko począwszy od własnego życia tymczasem Ty nic nie chciałeś.
Dziewczyny, co i rusz inna; a moje serducho strasznie krwawiło, gdy się z nimi spotykałeś. Choć wiedziałam ze nie mam szans, bo wciąż dawałeś mi to do zrozumienia walczyłam mając cień nadziei w tunelu, na choć odrobinkę twojej miłości. Każdego dnia budziłam się z nadzieja na to ze może ci się spodobam taka jaka jestem.
Każdego ranka budziłam się z ta nadzieja i każdego wieczoru zasypiałam z poczuciem porażki i zwątpienia na lepsze jutro. Bez ciebie nic nie miało sensu a twój widok starczał mi tylko i świat stawał się sto kroć lepszy.
Zawsze, kiedy tak myślałam o tym jak cię kocham i czy ta miłość ma jakieś szanse zastanawiałam się jak było by gdybym na wycieczce zachowała się inaczej poszła na te frytki czy pocałowała cię tak jak chciałeś jednak to już nigdy nie zostanie wyjaśnione. Nie wiem, co czujesz teraz i co czułeś wtedy do mnie, ale gdy tylko myślę o mojej starej miłości do ciebie czuje jej silna moc i zaangażowanie.
Myślę ze teraz już bym aż tak się nie zaangażowała doroślejsza o pewne sytuacje i zachowania.
Ale były to piękne czasy i trudne problemy. Pamiętam tez jedna naprawdę śmieszną sytuacje po pierwszej dyskotece, kiedy moja koszulka pachniała twoimi perfumami a ja nie prałam jej dopóki zapach nie wywietrzał. Spalam z nią tuliłam się do niej czułam się jakbym była teraz z tobą i tuliła cię w mych ramionach ach..........
Kiedy już postanowiłam zapomnieć o tobie na dobre wymyślono dyskotekę na pary wiedziałam ze, jeśli dam się namówić iść z tobą to znowu cale uczucie dosięgnie ogromna jego moc? Nie udało mi się jednak odmówić sobie tej nadziei; zresztą; każdy mówił ze teraz to już napewno będziecie razem wiec nie strać swoje szansy no i to była wyrąbana dyskoteka naprawdę fajna mogłam być do woli z tobą .
Ale nic z tego na zwiazek nie było szans znowu poczulam się oszukana i zdefiona stracilam wszelka nadzieje wiedzialam ze wszelkie strania ida na marne, a ja już nie mam nowych sposobow. dalam sobie spokoj
Okazalo się jednak ze jest na ciebie sposób a mianowicie zazdrosc . kiedy byles w sytulacji zagrozenia zaczoles dzialac i udalo ci się to byliśmy razem ale chyba nie tak mialo to wygladac byliśmy chyba do tego zwiazu zbyt malo dojrzali kto wie?........
W każdym bądź razie wielkie sentymenty do ciebie nadal pozostały w mojej duszy. Nadal ciagnie mnie do ciebie i uwielbiam z Toba być....... po prostu czuje cos wielkiego i nie możliwego do okreslenia ale nasze wspolne chwile już nie maja szans ................

skonczylo się cos co moglo trwac wiecznie.

" kocham cie choc już nie tak
kocham cie i ciebie mi brak
kocham cie i to z toba dobrze się czuje
kocham cie i wciąż z toba się widuje
kocham cie i tego nie rozumiem
kocham cie choc nie wiem
w jakie uczucia te slowa opisuje
lecz być z toba już nigdy nie mogę
bo nasze drogi nie maja się ku sobie"


author: Pchełka