"Noc albo oczekiwanie na śniadanie"


Ty się pochyl róża-bóg
ty się do mnie pochyl
i na ucho jak kolczyk róża-bóg

Moje ucho ma dzban
z niego pić tylko tobie nikomu
a twój kolczyk jak ucho ma dzban

O modlitwę mnie wabisz o, wabisz
że błysk noża
w najpiękniejsze serce kozy

Z tobą czystość zachować to gorzej
Każdy lew by się spalił już dawno
las popiołu z jego grzywy nic więcej

Ty się pochyl róża-bóg
ty się do mnie pochyl we mnie

Wytryśniemy jak słońce wytryśnie