Przetarg na szynobus dla województwa łódzkiego

Łódzki Urząd Marszałkowski ogłosił przetarg na trójczłonowy elektryczny zestaw trakcyjny. Informacja o takich zamiarach pojawiła się w Biuletynie Zamówień Pub­licz­nych Nr 45 z dnia 7 marca 2005 roku.

Przypomnieć należy, że przetarg na nieco dłuższy i droższy czteroczłonowy pociąg już raz rozpisano w ubiegłym roku. Jedyny oferent, bydgoskie zakłady PESA zaproponował wówczas sprzedaż takiej jednostki za 19 mln zł. Cena okazała zbyt wysoka, bowiem Urząd Marszałkowski przeznaczył na zakup jedynie 12,5 mln zł.

Jeżeli od poprzedniego, nieudanego przetargu Urząd Marszałkowski nie zmienił swoich zamierzeń co do tras, po których by taki pociąg jeździł, można się spo­dzie­wać, że zobaczymy go na zelektryfikowanych liniach prowadzących do Łodzi: z Koluszek i Skierniewic, Sieradza, Kutna lub Tomaszowa. Z wypowiedzi dla łódzkiego dodatku Gazety Wyborczej z 6 stycznia 2005 roku można wywnioskować, ze Urząd Marszałkowski, kupując nowy elektryczny zestaw trakcyjny ma zamiar zmniejszyć zatłoczenie na bardziej obciążonych liniach wiodących do Łodzi. Argumentacja ta wydaje się nieco pokrętna, gdyż zatłoczenie nie zależy od wieku pojazdu (dodać należy, że obecnie używane jednostki maja nieco większą pojemność), lecz przede wszystkim od częstotliwości kursów pociągów czy dogodnego dla pasażerów rozkładu.

Pojawienie się jednego, trójczłonowego pociągu na jednej z wyżej wymienionych tras nie doprowadzi do znaczącej poprawy jakości przewozów regionalnych w Łódz­kiem. Pociąg taki parę razy dziennie obsłuży jeden z wybranych kursów do Łodzi z jednego lub kilku miast. O takiej poprawie można powiedzieć dopiero po wpro­wa­dze­niu lepszego rozkładu jazdy, nowych relacji, przyspieszeniu przejazdu. Oczywiście nowoczesne pojazdy podwyższają komfort podróży, lecz gdy będą jeździć rzadko lub w niedogodnych godzinach nie przyniosą żadnej zmiany.

Celem Urzędu Marszałkowskiego powinno być poprawienie czy też nawet wpro­wadzenie nowych połączeń Łodzi z miastami województwa i blisko mu położonych. Niektóre z nich na skutek skracania lub likwidacji relacji straciły bezpośrednie połą­czenia ze stolica naszego województwa. Jednym z najbardziej poszkodowanych miast jest Opoczno oraz Radom. Do Radomia obecnie nie jeżdżą żadne pociągi, jednak Łódzki Urząd Marszałkowski nie ma na te połączenia wpływu gdyż wymaga to zainteresowania Mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego. Możliwe, że taka sytuacja wynika z barku porozumienia lub braku woli współpracy między samorządami woje­wództw.

Opoczno ma bezpośrednie połączenie tylko do Tomaszowa, natomiast podróż do Łodzi koleją (tylko dwa razy dziennie) z ponad półgodzinną przesiadką skutecznie może zniechęcić każdego pasażera. Remedium na problemy Opoczna może być kupno niedużych, najwyżej dwuczłonowych spalinowych autobusów szynowych (koszt jednego – około 5-6 mln złotych), jednak łódzkie władze samorządowe nie wydają się być zainteresowane zwiększaniem czy przywracaniem mobilności miesz­kań­ców miast w naszym województwie.


Opracował: Maciej Dutkiewicz (marzec 2005)


| Aktualności | Stowarzyszenie | Projekty | Publikacje | Inwestycje | Technika | Historia |
 
© IPT-2004 - Łódzka Inicjatywa na Rzecz Przyjaznego Transportu (Ostatnia aktualizacja 2005-03-14)