Przycupnęły chaty w śniegu
na kochanym Wzgórzu
czas jakby przystanął w biegu
biało na podwórzu
ośnieżone moje drzewa
ośnieżone płoty
a przy piecu się wygrzewa
piesek i dwa koty
a za oknem śnieżek prószy
i mróz lekko trzyma
taka piękna w mojej duszy
taka na wsi zima
tylko myśli me gorące
i ciepłe ogniska
to ognisko będzie słońcem
niechaj z duszy tryska
i niech będzie tą iskierką
co serce rozgrzewa
przecież córka jest tancerką
niech tańczy i śpiewa
|