<<< powrót do spisu treści >>>

Małgorzata Głowacka – Grajper, Robert Wyszyński

 

KSZTAŁCENIE POLSKIEJ INTELIGENCJI Z BIAŁORUSI, LITWY I UKRAINY W POLSCE

– IDEE, REALIA, KONTEKSTY

 

Prezentowane poniżej badania były prowadzone w długim okresie czasu – od 1997 roku, kiedy zaczynała je jeszcze prof. Ewa Nowicka do roku 2003, kiedy to zakończono kompletowanie materiałów zbieranych w ramach grantu KBN HO2E 03621 pt. „Młoda polska inteligencja z Białorusi, Litwy i Ukrainy”, którego kierownikiem był dr Robert Wyszyński. Pierwsze badania prowadzone w ramach seminarium badawczego w Instytucie Socjologii UW dotyczyły wyłącznie studentów uczących się w Polsce w ramach programu stypendiów polonijnych, którzy pochodzili nie tylko z trzech poddawanych tu analizie krajów, ale także z Łotwy, Rosji i z Kazachstanu. Następnie w latach 1999/2000 prowadzono badania ankietowe dotyczące tej grupy studentów (pochodzących z sześciu krajów – byłych republik ZSRR) na zlecenie Biura Uznawalności Wykształcenia i Kształcenia Zagranicznego Ministerstwa Edukacji Narodowej. Problem oceny sposobu prowadzenia programu stypendialnego i jego skutków (odnoszonych najczęściej do jego założeń, ale także do społeczności polskich i indywidualnych osób poddanych jego działaniu) przewijał się od początku przez obydwa badania. Jednakże w badaniach wcześniejszych był on jedynie jednym z aspektów opisu sytuacji studentów polskiego pochodzenia z byłego ZSRR, w którym dużo miejsca poświęcano zagadnieniu tożsamości studentów i ich polskości (w tym samym czasie prof. Nowicka prowadziła badania nad typami polskości występującymi w społecznościach polskich w krajach byłego ZSRR, czego efektem była książka „Polacy czy cudzoziemcy? Polacy za wschodnią granicą” [Nowicka 2000]). W badaniach prowadzonych na zlecenie MEN-u siłą rzeczy problem oceny funkcjonowania programu stypendialnego wysunął się na pierwsze miejsce. Stwierdziliśmy jednak, że dla głębszej oceny tej kwestii w szerokim społecznym kontekście konieczne są badania dotyczące nie tylko studentów i ich planów na przyszłość, ale przede wszystkim absolwentów i losów, jakie stały się ich udziałem po zakończeniu studiów. Głównie temu zagadnieniu poświęcone były badania prowadzone w ramach grantu KBN-u w latach 2001 – 2003. Nie oznacza to, że traktujemy badania dotyczące studentów jako mniej ważne, wręcz przeciwnie – przedstawienie obydwu grup: tych, którzy jeszcze studiują i zastanawiają się nad wyborem swojej życiowej drogi (w tym także nad wyborem kraju zamieszkania) i tych, którzy już takiego wyboru dokonali (nawet jeśli był to wybór silnie zdeterminowany przez okoliczności) pozwala lepiej zrozumieć uwarunkowania decyzji (konieczności?) o powrocie do kraju, którego jest się obywatelem lub o pozostaniu w Polsce.

W roku 2003 przeprowadzono także badania ankietowe wśród studentów – obywateli polskich z kilku ośrodków akademickich, które dotyczyły ich stosunku do kolegów z byłego ZSRR. Badania te były próbą uchwycenia i pokazania „klimatu społecznego”, w jakim żyją studenci ze Wschodu ucząc się na różnych kierunkach i na różnych uczelniach w Polsce. Pozwala to lepiej zarysować ich sytuację w Macierzy. Jedną z tez dotyczących studentów „kresowych” jest ta mówiąca o kształtowaniu się u nich w czasie studiów w Polsce, w miejsce wcześniejszej tożsamości polskiej, tożsamości związanej z obywatelstwem (litewskiej, białoruskiej, ukraińskiej), co ma być reakcją na nieprzychylne nastawienie środowiska polskiego, z jakim spotykają się po przyjeździe. Jest to teza badań między innymi ks. Romana Dzwonkowskiego z Lublina. Powstaje zatem pytanie, czy to po prostu specyfika tego miasta (o której mówią niektórzy badani przez nas absolwenci) powoduje, że takie zjawisko wśród młodzieży polskiej z byłego ZSRR rzeczywiście można obserwować, natomiast w innych miastach akademickich sytuacja jest już inna, czy też jest to zjawisko szerszej skali, wręcz ogólnopolskie.

W tej książce prezentujemy wyniki badań naszego zespołu[1] podzielone na trzy części: badania ilościowe (ankietowe), badania jakościowe (oparte na metodzie ustrukturyzowanego wywiadu) – obydwa dotyczące zarówno studentów, jak i absolwentów polskiego pochodzenia z Litwy, Białorusi i Ukrainy oraz w części trzeciej badania ankietowe dotyczące stosunku obywateli polskich (studentów) do młodzieży polskiej z byłego ZSRR uczącej się wraz z nimi. Badania dotyczące młodzieży „kresowej” zdecydowaliśmy się przedstawić w dwóch odrębnych częściach W części pierwszej chcieliśmy z jednej strony podjąć próbę opisu tej zbiorowości, przedstawić jej charakterystykę i panujące w niej tendencje, a z drugiej – zweryfikować hipotezy dotyczące związków między cechami danego studenta czy absolwenta (takimi jak chociażby pochodzenie z określonego środowiska rodzinnego, wyznanie, rodzaj poczucia przynależności narodowej itd.) a ich życiowymi wyborami. W części drugiej próbowaliśmy przedstawić modele biografii studentów i absolwentów i pokusić się o zanalizowanie ich poglądów, pokazania sposobu myślenia na temat studiów w Polsce, polskości, polityki państwa polskiego wobec rodaków w trzech badanych krajach.

Wyjaśnienia wymaga w tym miejscu stosowany przez nas termin „program stypendiów polonijnych”. W rzeczywistości jest to program opierający się na określonej polityce (i idącej za nią praktyce), a nie na uregulowaniach prawnych czy zasadach formalnych. Nie ma ustawy czy rozporządzenia mówiącego o istnieniu takiego programu, o tym jak ma on funkcjonować, jak ma przebiegać rekrutacja itd. ( przedstawione jest to szerzej w rozdziale „ Początki kształcenia w Polsce młodzieży polskiej ze Wschodu i związane z tym regulacje prawne”). Rozwiązania prawne, formalne dotyczą po prostu przyznawania prawa do studiowania w Polsce (na bardzo różnych zasadach – od zwolnienia z opłat za studia aż po przyznanie rządowego stypendium) ogólnie wszystkim cudzoziemcom. Pytanie o to, ile z całej puli stypendialnej MENiS-u przeznaczone zostanie dla Polaków z byłego ZSRR (czy też innych krajów) jest kwestią praktyki, a nie prawa. Przez wiele lat ukształtował się cały złożony system naboru i typów przyznawanych stypendiów, zmieniający się jednak w czasie.

Warto tu chyba przypomnieć zasady, jakie obowiązywały do 2004 roku w przypadku stypendiów. O status studenta wyższej uczelni w Polsce mogła się w zasadzie ubiegać się każda osoba polskiego pochodzenia, która chciała studiować. W praktyce młodzi Polacy zza wschodniej granicy mieli kilka możliwości.

Stypendium rządowe

Przyznawane jest przez Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu (w praktyce Biuro Uznawalności Wykształcenia i Wymiany Międzynarodowej MENiS ) osobom, które pomyślnie zdały egzaminy w trakcie rekrutacji na studia do Polski, prowadzonej do niedawna corocznie przez ambasady i konsulaty RP. Pracownicy MSZ decydowali o uznaniu polskiego pochodzenia i dopuszczeniu do egzaminów. Doraźnie powołana  przez Biuro komisja rekrutacyjna przeprowadzała egzaminy.

Stypendystami MENiS-u zostają też laureaci Olimpiady Języka Polskiego i Literatury. W ramach tego systemu nauka jest bezpłatna, a ponadto stypendysta otrzymuje miesięcznie kwotę równą 150% wynagrodzenia zasadniczego, czyli nieco ponad 700 zł ( w 2003 r.)

Stypendium może być zawieszone przez MENiS, gdy stypendysta powtarza semestr lub rok studiów, nie ma zalegalizowanego pobytu, przebywa poza granicami RP dłużej niż miesiąc. W przypadku, gdy stypendysta podał nieprawdziwe informacje, na podstawie których zostało mu przyznane stypendium, powtarza wielokrotnie dany semestr lub rok studiów bądź też został ukarany dyscyplinarnie stypendium może mu zostać cofnięte. Studenci - stypendyści RP mogą też ubiegać się o następujące zasiłki:

Na zagospodarowanie - dotyczy to jednak wyłącznie osób na pierwszym roku i w praktyce pochodzących z tak odległych krajów, jak np. Kazachstan - max. 60% maksymalnego stypendium.

W wypadkach losowych (np. kradzież, zgon w rodzinie), które powinny być odpowiednio udokumentowane bądź poświadczone zeznaniem na policji - max. 40% maksymalnego stypendium.

Na pisanie pracy dyplomowej lub magisterskiej - ta pomoc finansowa przysługuje studentom na ostatnim roku ich studiów - max. 40% maksymalnego stypendium.

Studia „bez świadczeń"

Po zdanych egzaminach w ambasadzie lub konsulacie komisja rekrutacyjna z Biura Uznawalności Wykształcenia i Kształcenia Zagranicznego MENiS może zaproponować tzw. „studia bez świadczeń. Student nie płaci wtedy za naukę, ale nie mam opłacanego akademika ani utrzymania. Po dwóch latach studiowania bez opłat za studia i bez świadczeń finansowych z MENiS-u można się ubiegać o stypendium MENiS-u. Ta praktyka ze strony MENiS stała się w miarę lat zasadą i prawie połowa studentów w os tanich latach przed zakończeniem systemu w 2004 roku otrzymywała rządowe stypendium bez pieniędzy i przyznanego akademika.

Zdecydowana większość studentów przyjeżdża do Polski w ramach rządowego programu stypendialnego, jak już było podane, ale nie jest to jedyna możliwość podjęcia studiów. Każdy ma oczywiście prawo odpłatnego studiowania, ale dla cudzoziemców stawki są wysokie i bardzo mało osób stać na takie studia. Można też starać się indywidualnie u rektora danej uczelni o zwolnienie z opłat za studia,

Studia na zasadach ogólnych

Taki scenariusz, bez świadczeń ze strony MENiS-u i uczelni, jest możliwy wyłącznie dla zamożnych kandydatów, którzy są w stanie zapewnić sobie utrzymanie (np. dzięki wsparciu rodziny) i zapłacić za naukę (1-6 tyś. euro rocznie w zależności od  kierunku). Osoby, które nie stać na taki wariant, mogą złożyć podanie do rektora wybranej uczelni o zwolnienie z opłat za naukę. Po uzyskaniu zgody można zdecydować się na podjęcie nauki, ale trzeba mieć wtedy pieniądze na utrzymanie się w Polsce, co jest bardzo dużym obciążeniem dla większości budżetów domowych osób z byłego ZSRR. Stypendia są zatem często jedynym rozwiązaniem dla osób chcących studiować w Polsce (czy też w ogóle studiować – studia w trzech badanych krajach wiążą się bowiem ze znacznymi kosztami).

Można mieć nadzieję na szybkie znalezienie jakiegoś źródła dochodów. Niektóre stowarzyszenia mogą przyznać zapomogę, ale nie jest to zwykle kwota wystarczająca na pokrycie wszystkich wydatków, a nawet na opłacenie czesnego.

Jeżeli student płaci za naukę nie może starać się o stypendium z MENiS-u, można ubiegać się jedynie o stypendia od osób prywatnych lub stowarzyszeń i fundacji.

Oprócz rządu polskiego stypendia przyznają władze samorządowe (np. prezydent Warszawy), organizacje kościelne (w tym także Fundacja im. Jana Pawła II ) oraz osoby prywatne. Pomocą służy też rządowa Fundacja Pomocy Polakom na Wschodzie.

Stypendium prywatne

Polacy ze Wschodu mogą się również ubiegać o różnego typu inne studia, student otrzymuje wtedy środki utrzymania przyznawane przez:

• osoby prywatne;

• fundacje i stowarzyszenia, zajmujące się wspieraniem Polaków. Stowarzyszenie "Wspólnota Polska" przyznaje co prawda stypendia, ale są one tak niskie ( jak jest to stosowane w praktyce urzędniczej, jedynie 200 PLN miesięcznie), że nie starczają nawet na opłacenie akademika, nie mówiąc już o innych kosztach utrzymania się w Polsce. Stypendiów udziela również  kościelna Fundacja im. Jana Pawła II, ale dotyczy to studiów na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim i skupia się ona na młodzieży katolickiej z Litwy, Białorusi czy Ukrainy nie faworyzując osób polskiego pochodzenia. Do otrzymania stypendium Fundacji niezbędna jest zwykle m.in. pozytywna rekomendacja parafii, to ostanie stypendium przyznawane jest z reguły osobom o innym niż polskie pochodzeniu;

• urzędy i jednostki administracyjne (np. prezydenci miast, gminy)

O takie stypendium można ubiegać się samodzielnie. Informacje na temat istniejących możliwości można zdobyć w konsulacie RP, w organizacjach i stowarzyszeniach polonijnych, czasem również w parafiach (o Fundacji Jana Pawła II i Katolickim Uniwersytecie Lubelskim). Nie bez znaczenia są też prywatne znajomości. Osobom, które podjęły studia bez stypendium rządu RP, nie przysługują zasiłki z MENiS-u. Należy natomiast złożyć podanie do rektora wybranej uczelni o zwolnienie z opłat za naukę. Niestety, trzeba się liczyć z możliwością odmowy.

Po dwóch latach studiowania bez opłat za studia i bez świadczeń finansowych z MENiS-u, jak było praktyką można się ubiegać o stypendium MENiS-u.

W Polsce w okresie przemian 1989 roku uznano, że program stypendiów dla cudzoziemców, który głównie przeznaczony był dla stypendystów z tzw. „krajów trzeciego świata”, nadawałby się dla zrealizowania szczytnego celu – wykształcenia nowej, młodej, polskiej inteligencji w krajach byłego bloku komunistycznego, szczególnie w byłym ZSRR, która to inteligencja następnie miałaby działać na rzecz Polaków mieszkających w danym państwie i na rzecz zacieśniania ich związków z Macierzą, co dla wszystkich stron byłoby bardzo korzystne. Nigdy jednak nie uregulowano tych spraw formalnie, np. przyjmując odpowiednią ustawę. Trudno jest dziś spekulować na temat przyczyn takiego stanu rzeczy. Jedno jest pewne – taka sytuacja ma obecnie swoje poważne konsekwencje. Po pierwsze dopuszcza to dużą dowolność w polityce stypendialnej dotyczącej Polaków spoza granic Polski. Można swobodnie dokonywać zmian w zakresie liczby studentów, krajów ich pochodzenia oraz kierunków, jakie są im proponowane, a decyzje te są ostateczne – z powodu braku uregulowań prawnych nie ma przepisów, do których można by się odwołać, by próbować wpływać na kształt polityki polskiej w zakresie kształcenia rodaków z zagranicy. Po drugie z takiego niesformalizowanego programu można się w każdej chwili wycofać, co stało się faktem w 2004 roku, bez konieczności prowadzenia debat parlamentarnych, co musiałoby mieć miejsce, gdyby istniała regulująca te sprawy ustawa. Po trzecie ma to także konsekwencje psychologiczne – przyznawanie stypendiów jest kwestią dobrej woli (i tak winno być, jak można sądzić, odbierane w środowiskach polskich zagranicą), a nie realizacji jakiś przysługujących tym zbiorowościom praw. Należy sobie w związku z tym zdawać sprawę, że wyrażenie „program stypendiów polonijnych” odnosił się do praktyki, a nie do zespołu sformalizowanych regulacji prawnych.

Trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że dalecy jesteśmy od potępiania idei programu stypendiów polonijnych, wręcz przeciwnie – program ten ma duże znaczenie dla społeczności polskich poza granicami III Rzeczpospolitej, a w rozmaite działania związane z jego realizacją jest zaangażowanych wielu oddanych sprawom tych społeczności ludzi. Trzeba jednak dokładnie zdać sobie sprawę ze skutków takiego, a nie innego prowadzenia tego programu i zastanowić się nie nad jego likwidacją, ale nad jego usprawnieniem. Pytania i kontrowersje dotyczące tego programu wpisują się też w szerszą dyskusję na temat polityki, jaką winno prowadzić państwo polskie w stosunku do Polaków mieszkających poza jego granicami. Czy pomoc tym środowiskom ma być kwestią „dobrej woli” i „łaskawego spojrzenia” państwa polskiego, które oczekuje jedynie wdzięczności i spolegliwości czy też kwestią przyznania Polakom z zagranicy określonych praw, które będą obu stronom narzucały określone powinności i budowały nie tyle relacje wdzięczności, ile relacje współpracy i partnerstwa?

Badania prezentowane w niniejszym tomie zostały zawężone w stosunku do badań poprzednich do trzech krajów: Litwy, Białorusi i Ukrainy. Postanowiliśmy nie zajmować się studentami i absolwentami z Rosji (skąd przyjeżdża relatywnie mało osób) oraz z Łotwy (dokąd absolwenci, jak wynika z danych ambasady polskiej w Rydze i tamtejszych organizacji polskich wracają niemal w 100%). Również z powodu silnego związku z małą ojczyzną (co widać choćby w ograniczeniu się do studiowania raczej tylko na południu Polski) i bardzo częstych powrotów nie braliśmy pod uwagę w badaniach studentów i absolwentów z Czech ( głownie Zaolzie). Kwestia powrotów jest tu niezwykle ważna – główne kontrowersje dotyczące omawianego programu koncentrują się bowiem wokół problemu osób, które nie wróciły do krajów swego pochodzenia po studiach, co miało by być jakoby wskaźnikiem niepowodzenia tego programu. W związku z tym w szczególnej sytuacji znajdują się też studenci i absolwenci z Kazachstanu – od nich bowiem nie wymaga się powrotów. Obejmuje ich prawo repatriacyjne, które daje im możliwość nie tylko pozostania w Polsce, ale i uzyskania w miarę krótkim czasie polskiego obywatelstwa, trudniej jest im natomiast sprowadzić rodziców czy dziadków. Wcześniej takie prawo mieli także studenci z Litwy, Białorusi i Ukrainy, ale od 2001 r. nie mogą się już do Polski repatriować.

Wybranie trzech przywoływanych wyżej krajów do badania ma swoje głębokie uzasadnienie. Są to kraje graniczące z Polską, w których Polacy mieszkają na swych terenach etnicznych, nie są migrantami (a zatem nie powinni być określani mianem „Polonia” zarezerwowanym tradycyjnie raczej dla emigrantów). Ich status jako mniejszości określiły w większości przypadków zmiany polityczne po II wojnie światowej. Mniejszości te mają swoje „odpowiedniki” w Polsce (tzn. mniejszość ukraińską, białoruską i litewską), co czyni z ich obecności i sytuacji ważny aspekt stosunków dwustronnych między Polską a jej wschodnimi sąsiadami. W tych krajach mniejszości polskie są ponadto stosunkowo liczne w porównaniu do innych państw ościennych. Ponadto społeczności te są w Polsce powszechnie definiowane jako potrzebujące pomocy, w przeciwieństwie np. do Polonii z krajów Europy Zachodniej czy USA. To głównie o społecznościach polskich w tych krajach myślano przy wprowadzaniu programu stypendialnego.

Mimo pewnych podobieństw, sytuacja Polaków w każdym z tych trzech krajów jest nieco inna, co wynika z uwarunkowań historycznych i z obecnej sytuacji, w jakiej dane państwo się znajduje (społecznej, gospodarczej, politycznej, „ideologicznej”, międzynarodowej).

Na Litwie mieszka około 300 tys. Polaków w zwartych skupiskach na Wileńszczyźnie, a dominującą grupę narodową stanowią w dwóch jej obszarach – rejonie wileńskim, gdzie według spisu z 1989 r. 63,5% mieszkańców to Polacy i w rejonie solecznickim, gdzie odsetek ten wynosi 78,6%. Polacy mieszkają też w Kownie i rejonie kowieńskim, ale tam jest ich zdecydowanie mniej [dane za: Nowicka 2000]. Na Ukrainie według spisu z roku 1989 mieszkało 219,2 tys. Polaków. Byli oni rozrzuceni po całym kraju, ale największa ich liczba mieszkała w obwodzie żytomierskim (82,4 tys.) i chmielnickim (42, 9 tys.). Ponad 50 tys. mieszka też w kilku innych obwodach Ukrainy Zachodniej graniczącej bezpośrednio z Polską. Na Białorusi natomiast żyje wedle danych tego samego spisu 417, 7 tys. Polaków, z czego ponad 300 tys. na terenie przygranicznej Grodzieńszczyzny, a w niektórych jej rejonach (woronowski, lidzki, ostrowiecki) ich odsetek sięga powyżej 50% [dane za: Byczkowski 1993].

Władze radzieckie zezwoliły na prowadzenie w litewskiej republice socjalistycznej szkolnictwa polskiego i działało ono w ramach dość rozbudowanej struktury (w roku szkolnym 1989/90 działało 110 szkół polskich [Kalczyńska 1993]) przez cały okres istnienia ZSRR, co jest podstawowym faktem odróżniającym Litwę od Białorusi i Ukrainy. Względne swobody, jakimi cieszyli się Polacy na Litwie w zakresie podtrzymywania swej tożsamości narodowej w czasach radzieckich kontrastują z sytuacją ich rodaków na Ukrainie (gdzie działały jedynie 2 polskie szkoły we Lwowie) i na Białorusi, gdzie nie było możliwości uczenia się w polskich szkołach – nauczanie tego języka było zakazane, nie istniała polska prasa. W związku z tym wśród Polaków z Litwy znajomość polskiego jest powszechna, a wśród Polaków z Ukrainy już nie (choć zależy to też od regionu zamieszkania). Zdecydowanie najmniejszy odsetek Polaków mówiących swym ojczystym językiem można spotkać na Białorusi. Ponadto na Białorusi, a także częściowo na Ukrainie, istnieje bardzo silna tendencja do utożsamiania polskości z katolicyzmem i wręcz postrzegania tych dwóch identyfikacji jako synonimicznych (co prowadzić może do zastąpienia określenia „Polak” określeniem „Katolik”). Polacy na Litwie także są katolikami, ale ponieważ tego wyznania są także Litwini nie zastępuje ono określania się w kategoriach narodowych.

Sytuacja edukacyjna Polaków w badanych krajach nie jest określana jedynie przez liczbę szkół polskich na danym terenie, ale także przez poziom wykształcenia Polaków zamieszkałych w poszczególnych krajach. Nigdzie nie jest on zbyt wysoki. Widać tu wyraźny jeszcze wpływ masowych deportacji w okresie II Wojny Światowej i dwu fal repatriacji do PRL po wojnie. Wymordowane zostały głównie elity, ci którzy przetrwali repatriowali się i założyli np. Uniwersytet M. Kopernika w Toruniu. Polacy na Białorusi wg danych białoruskich są najsłabiej wykształcona mniejszością na terenie republiki. ( S. Polski 1996) Podobnie dramatycznie wygląda sytuacja na Litwie, gdzie pomimo istnienia szkolnictwa polskojęzycznego, nie można było kontynuować w rodzimym języku nauki na poziomie wyższym. Istniała na Wileńszczyźnie tylko jedna  szkoła rolnicza z językiem wykładowym polskim przeznaczona dla młodzieży mniejszościowej.

 

Podział narodowości Litwy i Białorusi według procentu osób mających wyższe wykształcenie (dane w procentach) (Srebrakowski A. 2000, S. Polski 1996).

 

Rok

1970

 1979

1989

 

Litwa

Białoruś

Litwa

Białoruś

Litwa

Białoruś

Polacy

0,9

1,8

2,3

4

4,5

7,7

Litwini

3,3

-

6,5

-

10,1

-

Białorusini

4

4

6,3

7

10,9

11,5

Ukraińcy

8,3

12

13,6

18

19,7

22,2

Rosjanie

5,6

14

10,7

21,6

16,8

27,7

Żydzi

17,4

25

29,6

33,8

37,2

41,9

 

Zróżnicowana sytuacja w czasach ZSRR doprowadziła również do różnic w zakresie zachowanej polskości, co prowadzi do wykształcenia się w każdym z tych państw innego typu tej polskości, co znalazło odzwierciedlenie w materiale i zaproponowanej przez nas typologii ( podrozdział „Dwa patriotyzmy”). Prof. Nowicka określa polskość na Litwie jako „zagrożoną”, gdyż „w chwili obecnej, w niepodległym państwie litewskim, jest poważnie zagrożona, a w związku z tym silna i gwałtownie się manifestująca” [Nowicka 2000: 89]. Polskość na Białorusi została określona przez tą badaczkę jako „polskość ograniczona”, gdyż „w wyniku, z jednej strony, polityki narodowościowej ZSRR, a z drugiej „słabości” etnicznej elementu białoruskiego, polskość przeważającej części ludności polskiej jest rozmyta i niepewna” [Nowicka 2000: 10]. Ukraina została określona jako kraj, w którym istnieje wiele różnych typów polskości (w zależności od rejonu zamieszkania danej grupy Polaków). Cechą tego kraju jest też to, że Polacy mieszkają tam w najmniej zwartym środowisku, są rozrzuceni po wielu regionach Ukrainy.

Wydarzenia z przeszłości mają też wpływ na współczesną politykę poszczególnych państw w stosunku do Polaków i na stosunek do nich miejscowej ludności. Ponadto na sytuację Polaków wpływa też sytuacja panująca w danym kraju. Litwa wchodzi wraz z Polską do Unii Europejskiej i zmuszona jest podporządkować się w wielu kwestiach, także gwarantowania praw mniejszościowych, regulacjom europejskim. Kontakty z tym krajem są zdecydowanie najłatwiejsze – nie ma wiz, a po wstąpieniu do Unii będzie można swobodnie przekraczać granicę i podejmować legalnie pracę w Polsce. Taka przyszłość nie czeka Polaków z Ukrainy i Białorusi, których obowiązują wizy oraz skomplikowane i kosztowne procedury dotyczące uzyskiwania pozwolenia na pracę. Sytuacja gospodarcza tych krajów jest gorsza niż sytuacja w Polsce, czego nie można powiedzieć o Litwie. W stosunku do każdego z tych krajów Polska usiłuje ponadto pełnić inną rolę, inna jest też atmosfera wokół tych państw, jaka panuje chociażby w polskich mediach, co nie tylko wpływa na dwustronne stosunki, ale także na sposób odbierania studentów jako obywateli poszczególnych krajów.

 


[1] W zespole badawczym znaleźli się między innymi autorzy poszczególnych tekstów zamieszczonych w tym tomie oraz studenci seminariów badawczych prowadzonych w Instytucie Socjologii UW w roku akademickim 2001/2002 i 2002/2003 i 2003/2004  (w czasie pierwszego prowadzono badania absolwentów uczelni polskich z Litwy, Białorusi i Ukrainy, a w czasie drugiego i trzeciego – badania stosunku studentów z Polski do ich rodaków z byłego ZSRR). Wszystkie badania ankietowe nadzorował i opracowywał  Michał Babicz, przy współpracy Mikołaja Pawlaka, Jarosława Majorka i Anny Krupki w rozdziale dotyczącym stereotypowego podejścia polskich studentów do stypendystów ze Wschodu . W badaniach uczestniczyła również Wiktoria Węcławek – Polka z Białorusi, która służyła nam ponadto nieocenionymi radami przy zbieraniu materiałów i ich opracowywaniu.

 

<<< powrót do spisu treści >>>

Strona główna