<<< powrót do spisu treści >>>

Robert Wyszyński 

Pozostać czy wrócić ?

Postawy studentów i absolwentów – próba podsumowania

 

Społeczność studentów i absolwentów powracających i pozostających w Polsce  nie stanowi jednolitej całości. Grupy te nacechowane są złożonością wewnętrznych podziałów, odmiennością środowisk z jakich rekrutują się ich członkowie. Można oczywiście odnależć cechy łączące całą społeczność - jak choćby odczuwany przez wszystkich negatywny stosunek wobec nich znacznej części społeczeństwa polskiego oparty na stereotypowym podejściu do przybyszy ze Wschodu. Wieloaspektowa odmienność grup z Litwy, Białorusi i Ukrainy powoduje w efekcie istotne różnice w poszczególnych grupach absolwentów w podejmowaniu decyzji o powrocie lub pozostaniu w Polsce lub dalszej emigracji.

            Po przedstawieniu całego złożonego materiału uzyskanego w badaniach ilościowych i jakościowych koniecznym wydaje się ukazanie specyfiki tych odmiennych środowisk ze względu na kraj pochodzenia, pokolenie i doświadczenia z tym związane , specyfiki studiowanego kierunku. Koniecznym jawi się również zarysowanie pewnych procesów, jakie zachodzą w badanych grupach ( np. wewnętrzne zamykanie się w ramach własnych grup w trakcie studiowania).

 

 I. Charakterystyka grup absolwentów pozostających w Polsce i powracających do kraju zamieszkania

 

1.  Specyfika środowiska pochodzenia absolwentów powracających na Litwę

Środowisko do jakiego wracają absolwenci na Litwę jest w zdecydowanej większości czysto polskie, pomimo tego, iż Polacy stanowią tylko około 7% całości ludności Litwy, to jednak społeczność polska stanowi zdecydowaną większość na Wileńszczyźnie, jak i znaczący procent mieszkańców stołecznego Wilna. Wracają oni do wielopokoleniowych polskich rodzin, szczególnie na prowincji. Powszechny w użyciu jest język polski w rodzinie,  w szkole, jak również wśród kontaktów z rówieśnikami i sąsiadami. Wszyscy wręcz Polacy na Litwie to katolicy. Nie byli oni tak szykanowani za przejawy swej religijności jak ich rodacy na Białorusi czy na Ukrainie. Katolicyzm prez swa powszechność stał się zatem wręcz „zwyczajami” i przez to niedostrzegalnym elementem codzienności , tożsamym z życiem codziennym . Nie jest on tak silnym wyznacznikiem narodowości na Litwie , jak ma to miejsce w otoczeniu odmiennym wyznaniowo ( np. prawosławie i katolicyzm na Białorusi) i gdzie Polacy stanowią zdecydowana mniejszość ( np. na Ukrainie). Wydaje się, że podobny efekt „oczywistości” katolicyzmu w życiu codziennym i zarazem jego dyskredytacji jako silnego wskaźnika identyfikacji narodowej występuje również w Polsce. Tym co wzmacnia poczuci „swojskości’ i tworzy silne więzi i są polskie szkoły. Szczególnie silnie poczucie wzajemnych więzi koleżeńskich mają studenci wywodzący się ze stołecznego Wilna, wspomagają oni często swoich młodszych kolegów szkolnych w pierwszym okresie po przyjeździe do Polski.

 

2. Środowisko pochodzenia absolwentów powracających na Ukrainę.

Specyfiką respondentów z Ukrainy jest to, iż większa w porównaniu do Litwy i Białorusi  liczba  stypendystów pochodzi z rodzin mieszanych – polsko-ukraińskich, prawosławno –katolickich.  Respondenci z Ukrainy budowali swą identyfikację narodową jako rozproszona  mniejszość, odczuwając zagrożenie, co podkreślali w wywiadach, ze strony większości ukraińskiej. Prowadzi to do powstania swoistego typu patriotyzmu, podobnego w pewnym stopniu do specyfiki Białorusi, gdzie sytuacja w kraju zamieszkania wręcz popycha ku pozostaniu w Macierzy, Bardzo silnym elementem identyfikacji, swoistym „pomostem” ku polskości, szczególnie w rodzinach mieszanych narodowo i wyznaniowo, był Kościół Rzymskokatolicki, język modlitwy i liturgii. Język polski na Ukrainie jest używany częściej w kręgu rodzinnym niż na Białorusi, nie jest tylko ograniczony do kontaktów z dziadkami czy do modlitwy. Jednak sfera kontaktów publicznych ( z sąsiadami, rówieśnikami) należy do świata głównie rosyjskojęzycznego lub w mniejszym stopniu do uniwersum kultury ukraińskiej. Są od tej zasady wyjątki, stanowią je absolwenci polskich szkół we Lwowie biegle władający językiem polskim na wszystkich poziomach kontaktów. Jest to znikoma ilościowo, ale nie jakościowo grupa w społeczności studentów i absolwentów z Ukrainy. Jak już wspomniałem w środowisku mieszanym głównym wręcz wyznacznikiem polskości jawi się wyznanie rzymskokatolickie, co można podkreślić  niezbyt ściśle związane z praktykami, szczególnie na wschodniej , „zazbruczańskiej” Ukrainie np. w Kijowie. Duże rozproszenie mniejszości polskiej, bark wręcz jednorodnych narodowościowo wsi ( za wyjątkiem Żytomierszczyzny) oraz niewielka ilość kościołów rzymskokatolickich ograniczała możliwość wyrażania polskości i religijności do sfery czysto osobistych, najwyżej rodzinnych form.

 

3. Środowisko pochodzenia absolwentów pozostających w Polsce.

Co ciekawe, dla ukształtowania identyfikacji narodowej polskiej u młodych absolwentów pozostających w Polsce znacząca rolę odegrały elementy rzadziej spotykane w odpowiedziach osób wracających. Szczególnie traumatycznym doświadczeniem był dla nich okres upadku byłego ZSRR, gdy powstawały nowe organizmy państwowe Litwy, Ukrainy i Białorusi. Zaczęły równocześnie powracać dawne , przygasłe w czasach komunistycznych, zarzuty wobec Polaków iż są najeźdźcami, okupantami czy osadnikami. Był to prawdziwy szok dla młodych wówczas respondentów, wychowanych jeszcze w atmosferze komunistycznej ideologii propagującej internacjonalistyczną budowę „człowieka sowieckiego”. Być może element ten jest uwypuklany i powstaje w ramach racjonalizacji podjętego wyboru i obecnej sytuacji absolwentów pozostających w Polsce, jednak podkreślić należy, że jest on częsty w tej grupie. Szczególne poczucie zagrożenia wynikającego z doświadczanych aktów agresji odczuwają respondenci pochodzący z Ukrainy.

Bardzo istotnym elementem identyfikacji, zdaniem pozostających absolwentów, jest dla nich pochodzenie z polskiej rodziny, a konkretnie przynajmniej jeden rodzic Polak. Zrozumiały ten postulat w środowisku mieszanym na Ukrainie i Białorusi, prawie nie występuje w wypowiedziach osób z Litwy, gdzie Polacy mieszkają raczej w zwartych i jednolitych narodowościowo ośrodkach.

Podkreślanym często elektem identyfikacji polskiej, jest wybór polskiej szkoły dla dziecka, szczególnie na Litwie , jak również we Lwowie. Co ciekawe szkoła daje poczucie bezpieczeństwa dla młodych lwowian. Często jednak rodzice, zdaniem respondentów,  kierowali dzieci polskie do szkól rosyjskojęzycznych na Litwie, dając tym samym ich zdaniem szanse do przyszłej kariery dziecka, a zarazem prowadząc do swoistej hybrydalnej identyfikacji narodowej. Poczucie zagrożenia w szkolnictwie występuje na Litwie, gdzie silnie postępuje lituanizacja.

Jedyną zawsze polską instytucją wpływającą na świadomość narodowa polską był we wszystkich republikach Kościół Rzymskokatolicki

 

4. Religijność absolwentów pozostających w Polsce i powracających do kraju zamieszkania.

 Absolwenci, tak pozostający w Polsce jak i powracający, pochodzą ze środowisk i rodzin zdecydowanie katolickich. Nawet w przypadku rodzin mieszanych wyznaniowo , katolicyzm jest bardziej przyciągającym wyznaniem niż prawosławie. Zdecydowana większość wszystkich prawosławnych wśród absolwentów pochodzi z Ukrainy. Szczególnie jednorodne wyznaniowo, również w przypadku ich rodzin , środowisko stanowią absolwenci z Litwy. Co również warte podkreślenia zdecydowana większość respondentów uczestniczyła we Mszach Św. odprawianych po polsku.

Poziom religijności w obu grupach absolwentów  jest bardzo wysoki , zdecydowanie wyższy niż poziom religijności wśród studentów polskich, a szczególnie w porównani do poziomu religijności studentów kierunków humanistycznych.. Prawie 100% studentów jest katolikami, co uniemożliwia stwierdzenie wpływu katolicyzmu na postawy narodowe, nie oznacza to jednak, że takiego wpływu nie ma. Co również bardzo istotne różnice w praktykach ze względu na kraj pochodzenia są niewielkie.

Można natomiast zaobserwować różnice w sferze praktyk u pozostający w Polsce . Anonimowi w wielkim mieści, w mniejszym stopniu w porównaniu do absolwentów powracających do kraju zamieszkania uczestniczą w praktykach religijnych, nabożeństwach. Ale pomimo tego ci „ mniej religijni ‘ absolwenci pozostający w Polsce są zdecydowanie bardziej praktykujący, gorliwi niż ich rówiesnicy. Co również charakterystyczne dla tej grupy to rola Kościoła w ich życiu, aż 11% spośród pozostających w Macierzy absolwentów należy do organizacji i ruchów kościelnych. Jak można domniemywać, Kościół, wspólnota jaką tworzy jest bardzo istotnym elementem oparcia w trudnym okresie ciągłego napięcia walki o legalizację pobytu w Polsce, trudności w znalezieniu pracy i mieszkania. Nie powinno to dziwić, w pełni współbrzmi to z rolą religii jako rdzenia tożsamości i podstawową cechą identyfikacji Polaków szczególnie na  Białorusi czy Ukrainie co przedstawione jest w podrozdziale „Dwa patriotyzmy”

 

 

5. Zróżnicowanie społeczne i językowe grup absolwentów pozostających w Polsce i powracających.

Pozostający w Polsce absolwenci pochodzą z rodzin o znacznie wyższym poziomie wykształcenia niż osoby, które powróciły do kraju zamieszkania. Pozostawanie w Polsce jawi się więc jako szansa dla dzieci inteligencji z dużych miast. Niski poziom wykształcenia rodzin powracających może wydawać się wynikiem wtórnym, ponieważ bardziej są przywiązane do swoich środowisk osoby ze wsi czy niewielkich miast, gdzie Polacy stanowią większość ale poziom wykształcenia jest tam niższy niż np. w Wilnie czy Lwowie.

Wiąże się to z typem środowiska. Można stwierdzić, że absolwenci wracają raczej do miejsc gdzie istnieje silna diaspora polska, silne więzi społeczne i rodzinne, różnorakie instytucje. Preferuje to jednoznacznie powroty na Litwę ( Wileńszczyzna i samo Wilno) jak i na Białoruś ( głównie Grodzieńszczyzna). Inne tereny zamieszkania nie stymulują tak silnie powrotów.

Jeżyk polski lub „mieszany” (tzw. trasianka) był  częściej używany w kontaktach rodzinnych i zewnętrznych przez osoby, które powróciły do kraju zamieszkania. Szczególnie jest to widoczne na Litwie ( jak można przypuszczać na Wileńszczyźnie) gdzie język polski i mieszany dominuje nad litewskim i rosyjskim we wszystkich sferach kontaktu. Współbrzmi to w pełni z poprzednimi ustalenia mi na temat środowiska, które stymuluje silniejszą więź , daje poczucie bezpieczeństwa i silnego związku emocjonalnego – dając wyraźną identyfikacje z „ małą ojczyzną” u siebie. W innych krajach zamieszkania polskiej mniejszości , szczególnie na Ukrainie, sfera używania języka ogranicza się do kręgu rodzinnego, głównie dziadkowie i do niedawna do sfery sacrum – Kościoła Rzymskokatolickiego. Na Ukrainie i na Białorusi nawet po powrocie ze studiów w Polsce w kontaktach zewnętrznych króluje język rosyjski bądź ukraiński. Bardzo wyraźna jest to różnica szczególnie na Ukrainie, gdzie osoby pozostające w Polsce średnio o 50% rzadziej używały języka polskiego jeszcze przed przyjazdem na studia nawet w kontaktach z domownikami niż osoby wracające na Ukrainę

 

 

6. Dwa patriotyzmy.

 Opierając się na powyższych wnioskach dotyczących złożonej problematyki szeroko pojętego środowiska narodowego, społecznego i religijnego z jakiego pochodzą absolwenci i  studenci i można posunąć się do pewnych typologii.

 

Białoruś i Ukraina

Wśród respondentów z Ukrainy i Białorusi przeważa silny związek z najbliższa rodziną . Nie posługują się nasi respondenci raczej językiem polskim w obrębie rodziny, jedynie używają oni ojczystego języka w rozmowach z najstarszym pokoleniem ( dziadkami), zdecydowanie mniej z rodzeństwem czy rodzicami, szczególnie widoczne jest to na Białorusi. W domu, jak i poza nim, króluje język rosyjski bądź „trasianka” ( język mieszany) , w niektórych tylko częściach Ukrainy używany jest również przez Polaków język ukraiński. Nie zawsze jest Polakiem ten kto nie zna języka, raczej , zdaniem respondentów, polskość zamknięta jest w kręgu rodzinnym, w kultywowaniu obyczajów i katolicyzmu. Środowisko, w którym żyją , sąsiedzi rówieśnicy w szkole to odrębny rosyjskojezyczny świat. Bardzo żywy jest związek z katolicyzmem, tam jeszcze w modlitwie i na Mszy Św. słychać język polski.

 Patrząc przez pryzmat chęci do powrotu do kraju zamieszkania po studiach absolwenci z Białorusi i Ukrainy raczej nie chcą podejmować takich decyzji, negatywnie oceniają szanse zdobyci pracy, mieszkania. Istotnym jest również negatywny stosunek białoruskiego i ukraińskiego otoczenia do mniejszości polskiej. Wywołuje to poczucie obcości, a czasami nawet zagrożenia. Dotkliwie odczuwane są szykany, szczególnie gdy dotyczyło to mniejszych szans na dostanie się na studia w kraju pochodzenia ze względu na polskie pochodzenie.

Występują jeszcze na Białorusi i Ukrainie resztki podziału stanowego jako element tożsamości badanych młodych polskich respondentów. Jak się wyrażają respondenci na Białorusi , w ich odczuciu Polaków cechuje poczucie honoru.

Można generalizują stwierdzić , że studenci i absolwenci z Białorusi i Ukrainy pochodzą w sumie z podobnych środowisk mniejszości polskiej żyjących w rozproszeniu, głównie wśród obcego etnicznie i wyznaniowo otoczenia. Często ich identyfikacja narodowa polska wyrastała w poczuciu zagrożenia. Szczególnie podkreślali to respondenci ze starszego pokolenia absolwentów, którzy doświadczyli szykan za swe pochodzenie w początkowym okresie tworzenia się nowych organizmów państwowych po rozpadzie byłego ZSRR. Cechą charakterystyczną jest również brak szkolnictwa polskojęzycznego ( zaledwie 2 szkoły na Białorusi i kilka na Ukrainie ). Wyjątkiem pod tym względem jest jedynie Grodzieńszczyzna, wśród respondentów pochodzących stamtąd można zaobserwować nieco odmienny, bardziej swojski, regionalny stosunek do swego otoczenia.

Generuje to podobny typ patriotyzmu, jak nazwałbym to – patriotyzmu zagrożonego. Osoby te nie odczuwają tak silnego związku z środowiskiem w którym wyrośli, szczególnie jeśli dotyczy to dużych rosyjskojęzycznych miast. Wyjątek stanowi tu , jak już wspomniałem, Grodzieńszczyzna, gdzie więź z rodzinnymi okolicami, parafiami jest silniejsza, a ludność polska żyje w większych skupiskach. Jedynymi osobami bliskimi w takiej sytuacji  jest rodzina, która najczęściej wręcz zachęca do wyjazdu. Wartością rdzenna w obliczu braku polskich instytucji jawi się Kościół rzymskokatolicki, religia i praktyki.

 

Litwa

Odmienną w swej specyfice wydaje się być identyfikacja narodowa absolwentów i studentów pochodzących z Litwy. Polacy żyjący tam w zwartych skupiskach, zachowali oni język i obyczaje. Żyją również w jednolitym wyznaniowo środowisku, przez co religia nie stała się tak silnie wyróżniającym elementem identyfikacji  narodowej , a „zredukowana” została do roli powszechnego, codziennego i oczywistego elementu życia, obyczaju, tak oczywistego, że aż niedostrzegalnego. Mniejsze niż na Białorusi i Ukrainie prześladowania i brak konieczności ukrywania praktyk religijnych w czasach komunistycznych sprzyjały temu procesowi.

Bardzo istotnym elementem wzmacniającym więzi wewnątrz grupy mniejszościowej jest polskojęzyczne szkolnictwo. Czego wręcz pozbawiona jest mniejszość polska w innych częściach byłego ZSRR. W znacznej mierze dzięki szkołom żywy jest język polski nawet w najmłodszym pokoleniu, powszechnie używany w rozmowach nie tylko w domu z rodziną, ale i z rówieśnikami. Jedynie w sferze kontaktów sąsiedzkich panuje język mieszany( „trasianka” )., nie przechodzi się jednak na litewski czy rosyjski

Co bardzo istotne młodzi absolwenci z Litwy w odróżnieniu od innych ich kolegów wyraźnie czują się w znacznej części elitą odpowiedzialną za losy innych Polaków na Litwie. Jeżeli nawet nie podejmują takich działań na rzecz własnej grupy pozostając w Polsce, to są tego świadomi i choćby żartem wspominają o poczuciu winy, a nawet zdrady, jakim obarczają ich koledzy czy bliscy, a często ich własne sumienie.

Rodzi to odmienny typ identyfikacji w porównaniu do Białorusi i Ukrainy. Polacy na Litwie, szczególnie na Wileńszczyźnie i w samym stołecznym Wilnie czują się „u siebie” i tak można nazwać ten typ patriotyzmu. Dzięki czemu łatwiej znoszą trudy studiowania mając w pełni ukształtowaną tożsamość i ciągle atrakcyjną alternatywę powrotu do swojej „małej ojczyzny”. Widać to szczególnie po częstszej niż u innych studentów deklarowanej chęci powrotu. Nie wolno pominąć równie istotnego faktu, iż Polacy zamieszkują okolice stolicy Litwy, co zdecydowanie zwiększa ich szanse na zdobycie pracy. 

  

II.. Przyczyny przyjazdu na studia - studenci

1. Przyczyny przyjazdu na studia

 

Gdy spytano studentów dlaczego watro studiować w Polsce wymienili oni na pierwszym miejscu kontakt z krajem i językiem, jednak na drugim miejscu pojawiły się przyczyny indywidualne. Również w bezpośrednim pytaniu o powody przyjazdu respondenta na stypendium stypendyści wymieniali na pierwszym miejscu przyczyny osobiste. Istotne są lepsze perspektywy życiowe, szczególnie dla studentów z Białorusi i Ukrainy, oraz dobre warunki bytowe na stypendium - przyczyny te wymienili studenci ze wszystkich krajów, w tym i z Litwy choć w mniejszym stopniu. Ci ostatni oceniają wysoko własne szanse po powrocie na Wileńszczyznę.

Bardzo istotne wydaje się dla wyjaśnienia przyczyn przyjazdów określenie tego co studenci rozumieją za przyczyny indywidualne bądź osobiste.

Jak się okazuje, ta podstawową przyczyną osobistą są złe warunki materialna rodziny respondenta, co podkreślają również absolwenci, oraz chęć uniezależnienia się. Jest to trudne w kraju pochodzenia. Studia w Polsce dają taka możliwość, często nieosiągalną ze względów materialnych w miejscach, z których mieszkają. Przejazd do Polski, zdobycie wyższego wykształcenia i osiedlenie się dają im jedyna szansę na godziwe życie. Co ciekawe pewna część studentów jest skłaniana do studiów i podejmowania tej drogi życiowej przez samych rodziców.

Czy ta swoiście migracyjna sytuacja mogłaby być zahamowana? Zadaliśmy hipotetyczne pytanie dotyczące chęci studiowania na polskojęzycznej uczelni w kraju pochodzenia. W większości respondenci z Białorusi i Ukrainy nie byli zainteresowani tego typu studiami, ale aż 48 % studentów z Litwy wahało się, być może nie przyjechali by do Polski gdyby mieli możliwość studiowania w kraju zamieszkania. Również 40% stypendystów z Wileńszczyzny wahało się w odpowiedzi na pytanie o to, czy zachęcałoby swoich kolegów do studiowania w Polsce. Widać, że studenci z Litwy dostrzegają szansę na życie w rodzinnych stronach, a zdobywanie wiedzy w ojczystym języku jest dla nich logiczną konsekwencją rozpoczętej nauki. Studia w Polsce zaś dla studentów z Białorusi i Ukrainy w znacznej mierze są być może jedyną szansą na zmianę statusu społecznego, dającą lepsze warunki bytowania już w trakcie studiów, gdy otrzymują stosunkowo wysokie stypendium w porównaniu do sytuacji materialnej rodziny w kraju zamieszkania.

 

2. Brak możliwości wyboru kierunku studiów

Badania ukazały bardzo istotny element naświetlający złożoność sytuacji i motywacji popychających młodych Polaków ze Wschodu do studiowania w Macierzy. Okazało się w badaniach ilościowych, że około 10% stypendystów niezależnie od kraju pochodzenia, nie maiło możliwości wyboru kierunku studiowania, a pomimo tego podjęli oni studia. Należy również dodać, iż około 1/5 do ¼ studentów z chęcią zmieniłoby kierunek studiowania, nie lubią oni swoich kierunków i zostali zmuszeni złożoną sytuacją życiową do podjęcia studiów na jedynie proponowanych wydziałach.

 

3. Niezadowolenie z kierunków studiów

Niezadowolenie z kierunków wśród studentów jest szczególnie widoczne na polonistyce. Na tym właśnie kierunku zdecydowana większość pragnęłaby zmienić wydział i podjąć naukę na innej specjalności.

Na innych kierunkach nawet humanistycznych większość stypendystów zadowolona jest z nauki i przyszłego zawodu. Szczególnie jest to widoczne na naukach ekonomicznych i kierunkach biologiczno-medycznych. W każdej grupie stypendystów z Białorusi, Ukrainy czy Litwy około 20% studentów , którzy pragnęliby zmiany kierunku.

Wydaje się, że przyjeżdżający do Polski stypendyści podejmują studia na każdym możliwym kierunku, przymuszenie sytuacją materialną ich rodzin i stosunkiem do mniejszości polskiej w kraju pochodzenia.

 

4. Zamykanie się wewnątrz własnej grupy

Wyniki badań pokazują również, że studenci z Białorusi i Ukrainy prawie w połowie wypadków mieszkają tylko ze współlokatorami z kraju pochodzenia. Co ciekawe również studenci  z Litwy są zamknięci , ale wśród współlokatorów przeważają studenci z Litwy i Polski, zamkniecie zaś dotyczy Polaków z Białorusi i Ukrainy.

Odzwierciedla to swoisty podział jaki ma swój początek jeszcze na „roku zerowy”. Studenci przechodzący taki roczny kurs, głównie z Białorusi i Ukrainy, zawiązują tam koleżeńskie znajomości, które przenoszone są często na wydziały uczelni w Polsce i do akademików. Pobyt na „roku zerowym” , przy słabej znajomości języka polskiego zmusza do posługiwania się w tak zróżnicowanym gronie nie ukraińskim lub białoruskim lecz rosyjskim. Jest on językiem kontaktu często wewnątrz zaprzyjaźnionej grupy na zajęciach, na wydziale, jak i w akademiku. To uwrażliwia otoczenie akademickie, skłania do stereotypowego określenia stypendystów jako „Ruskich”. Mechanizm można tak rzec sam się napędza, taka postawa gości wywołuje u studentów z Polski stereotypowe odruchy, co tym mocniej zamyka stypendystów wewnątrz grupy własnej.

Nie mający takich trudności językowych stypendyści z Litwy są bardziej otwarci na polskich studentów współlokatorów.

Ujawnia się podział wewnętrzny wśród studentów ze Wschodu, obserwowany również w badaniach jakościowych, na studentów z Litwy, preferujących kontakty w gronie własnym i studentów z Polski, i na grupę z innych republik byłego ZSRR, również stroniąa raczej od „Litwinów” i jak wcześniej już to opisaliśmy, zamkniętą wewnętrznie w stosunku do polskiego otoczenia

Co bardzo ciekawe, osoby pragnące powrócić częściej mieszkają razem z kolegami z kraju pochodzenia. Planujący zaś pozostanie w Polsce preferują raczej zamieszkiwanie ze współlokatorem pochodzącym z Polski.

 

5. Nielegalna praca

Znaczna część studentów podejmuje pracę w większości nielegalnie już w okresie studiów. Jest to związane z zadziwiającą sytuacją gdy w ramach stypendiów otrzymywanych przez Rząd RP około połowa studentów, szczególnie młodszych – ostatnio przyjętych,  nie otrzymuje żadnych świadczeń pieniężnych. Karata pobytu na podstawie, której przebywają nie zezwala zaś na podjęcie pracy.

 

 

Przyczyny przyjazdu na studia - absolwenci

 

W materiale zebranym wśród absolwentów powtarza się ze zrozumiałych względów znaczna część doświadczeń jakie były udziałem studentów. Warto jedna zwrócić uwagę na większą rolę we wspomnieniach szczególnie osób pozostających w Polsce negatywnych doświadczeń tak w kraju podchodzeni jak i w Polsce. Wyraźnie widoczna jest u absolwentów determinacja w podejmowaniu wyborów życiowych wynikająca z sytuacji materialnej i przyczyn indywidualnych charakterystycznych da tego okresu życia ( zakładanie rodziny, zawieranie małżeństwa, związki partnerskie). Konieczność podjęcia decyzji o własnych losach związana z ukończeniem studiów dodatkowo wyostrza w odczuciu absolwentów spojrzenie na wiele aspektów życia mniejszości polskiej i stosunku społeczeństwa polskiego do przybyszy ze Wschodu, czego nie muszą jeszcze doświadczać studenci.

  

Absolwenci, którzy powrócili do kraju zamieszkania

1. Przyczyny przyjazdu na studia  - absolwenci, którzy wrócili na Białoruś

 

Do wyjazdu na studia do Polski młodych stypendystów zamieszkałych na Białorusi skłania, zdaniem absolwentów, kilka czynników. Niewątpliwą zachęta jest wysoki poziom naukowy polskich uczelni. Równie istotny jest kontakt z krajem przodków, z Macierzą, z wrażeniami wyniesionym z rozmów z dziadkami i z pobytów kolonijnych. Ale należy tu dodać , że jest to również dla wielu jedyna szansa na zdobycie wyższego wykształcenia. Polacy w większych skupiskach zamieszkują raczej daleką prowincję państwa białoruskiego i ich sytuacja materialna uniemożliwia często utrzymanie się w stolicy czy innym dużym mieście, nawet gdyby udało się im zdać egzaminy na studia. Przeraża również młodych respondentów korupcja na białoruskich uczelniach, gdzie za przystąpienie do egzaminów, jak to sami stwierdzają, należy wnosić opłaty prowadzącym zajęcia. Stwarza to niepokonalną barierę finansową dla słabo sytuowanej młodzieży mniejszościowej. Z drugiej strony szansa otrzymania stypendium i akademika to konkretne odciążenie rodziny. Otwiera to może jedyną ich zdaniem szansę w życiu i nieistotny staje się wtedy często kierunek studiów. Ambasada i MENiS nie dają możliwości wyboru propagując głównie kierunki nauczycielskie na nieuznawanym na Białorusi  poziomie licencjatu. Również nieistotna staje się niejawna procedura zdawania egzaminu na studia do Polski, budząca w wypowiedziach młodych respondentów wielkie rozgoryczenie co do jej ukrytych reguł. Dlatego pomimo nikłych szans na znalezienie pracy w przyszłości decydowali się oni na kierunki filologiczne, pedagogiczne czy politologię. Dodatkowa zachęta była wysokość stypendium otrzymywanego w Polsce, często równa na Białorusi wysokości płacy ich rodziców.

 

2. Obraz Polski w oczach absolwentów, którzy powrócili na Białoruś.

 Wyjeżdżali oni do Polski z Białorusi, jak wspominają, z obrazem Polski widzianym oczami ich dziadków. Widzieli ją przez pryzmat wycieczek kolonijnych i odwiedzin u rodziny. Polska jawiła się im ona jako kraj czysty, stojący wyżej cywilizacyjnie i kulturowo zasobny w zabytki, ekonomicznie atrakcyjny. Jednak zetknięcie z polskim otoczeniem , poznanie reguł ekonomicznych, pozbawienie stypendystów prawa do pracy , brak elementarnej wiedzy na temat mniejszości polskiej na Kresach, a w końcu zanegowanie ich polskości i zaklasyfikowanie ich przez studentów oraz otoczenie jako obcych, „Ruskich” a przez urzędników jako cudzoziemców, skłoniło respondentów do stwierdzenie, iż nie jest to Ojczyzna wyśniona, opowiedziana przez dziadków – a raczej jest to jak mówią „Polska PRL-owców” pozbawionych wiedzy na temat własnej historii, pełnych jedynie niechęci wobec Rosjan i pogardy w stosunku do wszystkiego co przybywa ze Wschodu.

 

3. Przyczyny przyjazdu na studia  - absolwenci, którzy wrócili na Ukrainę

Jedną z podstawowych przyczyn wyjazdu na stypendium do Polski zdaniem ukraińskich absolwentów, podobnie jak w przypadku ich kolegów z Białorusi, jest zła sytuacja finansowa polskiej mniejszości uniemożliwiająca studiowanie w stołecznym Kijowie czy innym wielkim mieście na Ukrainie. Dla nielicznych tylko po ukończeniu polskiej szkoły we Lwowie studia w Polsce są logicznym postulatem kontynuowania nauki w języku ojczystym. Koszty studiowania na Ukrainie, wynajęcie mieszkania, a szczególnie korupcja związana z naborem na studia jaki i środki pieniężne wymuszane na zakończenie każdego semestru przy zdawaniu egzaminów, zdaniem respondentów, nie dają szansy na studia. Typ „zagrożonego patriotyzmu” mniejszości polskiej na Ukrainie szczególnie widoczny był w postępowaniu rodziców absolwentów, którzy wręcz usilnie namawiali naszych respondentów do studiowania w Polsce i bardzo często skłaniali do pozostania w Macierzy. W wypowiedziach respondentów z Ukrainy można wyczuć silniejsze w porównaniu z Białorusią stan zagrożenia. Nie wiąże ich z krajem zamieszkania poczucie swojskości, jak ma to miejsce wśród absolwentów i studentów z Wileńszczyzny czy częściowo Grodzieńszczyzny. Absolwenci z Ukrainy wprost doświadczali szykan związanych z ich pochodzeniem narodowym czy to przy zdawaniu na studia na uczelnie ukraińskie, czy mocno wyrytych w dziecięcej pamięci w częstych pogróżkach pod ich adresem w miejscach publicznych.

Nie można tego jednak porównać z szykanami jakich doświadczyła obecnie mniejszość polska na Litwie, żeby wspomnieć tu choćby rozwiązanie samorządów polskich, wprowadzenie administracji wojskowej na terenach zamieszkałych przez Polaków na początku lat dziewięćdziesiątych, czy procesy sądowe radnych starających się utworzyć polskie okręgi autonomiczne, albo przymusowe wręcz, bo związane z szansą na znalezienie zatrudnienia, egzaminy z języka litewskiego dla przedstawicieli mniejszości polskiej. Pomimo tego w wypowiedziach absolwentów i studentów z Litwy nie wyczuwa się takiego stopnia poczucia zagrożenie jaki można zaobserwować wśród respondentów z Ukrainy. Zwartość diaspory na Litwie, polskie szkoły i instytucje dają poczucie bycia u siebie, zaplecza. Doświadczane na Ukrainie szykany, choć w słabszej formie niż na Litwie, dla rozproszonych i pamiętających dawny terror rodzin, stają się argumentem za opuszczeniem kraju zamieszkania, wypchnięciem przynajmniej dzieci do Macierzy.

 

4. Przyczyny przyjazdu na studia  - absolwenci, którzy wrócili na Litwę

Jedną z podstawowych przyczyn studiowania w Polsce jest kontynuacja nauki na poziomie wyższym w języku ojczystym. Trudności w zdawaniu egzaminów wstępnych jak i samej nauce w języku litewskim skłaniało również ku studiom w Macierzy. Obecnie znajomość języka litewskiego jest o wiele lepsza wśród absolwentów polskich szkól, jednak na początku lat dziewięćdziesiątych twarda polityka litewska wprowadzania języka państwowego dyskwalifikowała wręcz wiele osób polskiego pochodzenia kończących szkoły polskojęzyczne czy rosyjskojęzyczne, gdzie nauka języka litewskiego nie stała na zbyt wysokim poziomie. Dla większości studentów z Litwy studia w Polsce to logiczna kontynuacja nauki od poziomu przedszkolnego.

Istotnym elementem, szczególnie na początku lat dziewięćdziesiątych, była wysokość stypendiów studenckich, dorównująca wtedy zarobkom rodziców stypendystów. Relacje ekonomiczne w porównaniu z Polską zmieniły się na Litwie , ale nadal są istotne na Białorusi czy Ukrainie.  Poza tym sam fakt otrzymywania stypendium i akademika dawał i daje obecnie  szanse na studiowanie osobom niezamożnym , których rodzina nie jest w stanie zapłacić za naukę na uczelni i wynająć pokoju. Należy tu nadmienić, ze na Litwie wszystkie formy nauczania wyższego są płatne.

Niebagatelną rolę , o czym już po części było wspomniane , odegrał nacjonalizm litewski. Atmosfera walki na początku lat dziewięćdziesiątych z mniejszością polską, rozwiązanie wybranych legalnie władz samorządowych w rejonach gdzie wygrała mniejszość polska lub rosyjska, wprowadzenie na terenach zamieszkałych przez Polaków wojskowej komendantury, oraz obowiązkowe dla mniejszości egzaminy z języka litewskiego, popychało do studiowania w Polsce.

Zwartość polskiego środowiska dawała również szanse na pomoc po powrocie, większe nadzieje na znalezienie pracy niezależnie do koniunktury ekonomicznej. Może nie dotyczyło to do końca stołecznego Wilna, ale specjalista mówiący po polsku mógł łatwiej znaleźć prace wśród zwartej mniejszości polskiej na Litwie, niż jego koledzy z Białorusi czy Ukrainy.

 

Absolwenci pozostający w Polsce

5. Przyczyny przyjazdu na studia w opinii absolwentów pozostających w Polsce

 

Zdaniem absolwentów pozostających w Polsce istotną role w wyborze studiów w Polsce odgrywały przyczyny związane z identyfikacja narodową, chęcią pobierania nauki w kraju przodków. Były również przez nich wymieniane przyczyny , które można nazwać „racjonalnie narodowymi”, dotyczyło to szczególnie absolwentów polskich szkól z Litwy i Lwowa, dla których naturalnym i łatwiejszym jawiło się kontynuowanie nauki na studiach w języku polskim, niż studia na uczelniach w kraju pochodzenia. Puryzm językowy w szkołach wyższych nowopowstałych państw prowadzi wręcz do schizofrenicznych sytuacji, gdy absolwenci polskich szkół musza uczyć się np. na Polonistyce w Wilnie literatury polskiej po litewsku.

Swoją decyzję studiowania w Polsce pozostający w Polsce absolwenci argumentują również w zgoła odmienny sposób niż ich koledzy, którzy zdecydowali się powrócić. Pozostający w Polsce respondenci podkreślają swoistą nieodpowiedzialność przy dokonywaniu tak ważkiego wyboru jakim są studia w Polsce mając 16 czy 17 lat. Istotny wpływ na takie decyzje mieli rodzice popychający do wyjazdu, do poprawienia sobie ich zdaniem szans  życia. Powodowało to sytuacje determinacji i zgody na każdy kierunek proponowany przez komisje egzaminacyjne w ambasadzie czy konsulacie RP. Patrząc z obecnej perspektywy była to zadaniem respondentów pozostających w Polsce skrajnie nieodpowiedzialna decyzja, która mści się dzisiaj na nich  niemożnością znalezienia pracy , brakiem szansy na powrót i wręcz koniecznością pozostawania w Polsce. Tym co również wpływało na decyzje o staraniu się o stypendium była szansa wyrwania się z domu od rodziców i „zasmakowania życia studenckiego”. Tak jak już podkreślałem te „negatywne” przyczyny wyjazdu na studia wymieniaj jedynie osoby pozostające w Macierzy.

Warto jeszcze raz podkreślić, że znaczną część osób obok motywów narodowych skłaniało do studiowania samo stypendium . Jest to wspólna wszystkim motywacja, tak pozostającym w Polsce jaki i wracającym, ale widać przez to wyraźnie, że mniejszość polska na Wschodzie jest na tyle uboga, iż dla znacznej części polskiej młodzieży na Białorusi, Ukrainie i Litwie otrzymanie stypendium i akademika w Polsce daje jedyną realną szansę na uzyskanie wyższego wykształcenia. Stąd zgoda na każdy proponowany kierunek. Wyjazd młodego człowieka jest to również realnym odciążeniem małego budżetu domowego. Tak jak już wspominałem na Litwie studia  są płatne, zaś na Białorusi i Ukrainie istnieje „nieoficjalny cennik”.

Istotnym „pozytywnym” argumentem za studiowaniem w Polsce był poziom nauczania akademickiego. Wiele kierunków szczególnie na Litwie dopiero powstaje, tworzą się zręby kadry naukowej. Jak twierdzą respondenci, nawet gdyby nie było upadku ZSRR to i tak rodzice szukali by możliwości studiowania dla nich bardziej w Petersburgu czy Moskwie, niż na lokalnych i w sumie prowincjonalnych uczelniach w krajach zamieszkania.

 

III. Okres studiów

1. Okres przygotowawczy do studiowania tzw. „zerówka” w odczuciu absolwentów powracających do kraju zamieszkania.

 

Często w wywiadach respondenci, którzy powrócili do siebie,  poruszali problem odizolowania i zamknięcia już w trakcie tzw. roku „zerowego”. Wszyscy młodzi Polacy zaklasyfikowani zostali prawnie jako „cudzoziemcy”. Osoby nie władające dobrze językiem polskim, co szczególnie dotyczy studentów z Białorusi i Ukrainy, były kierowane na kursy przygotowawcze z zakresu języka, historii i kultury polskiej wraz z innymi cudzoziemcami z Afryki, Azji i innych części świata. Szczególnie dotkliwie stypendyści odczuwali pobyt w łódzkim ośrodku dla cudzoziemców w tzw. „Babilonie”, odizolowani od innych studentów Polaków, zamknięci we własnym getcie. Mieszkając z osobami z Ukrainy, Rosji, Białorusi, Kazachstanu a rzadko z Litwy językiem ich kontaktu dla absolwentów stawał się z konieczności język rosyjski.

 

2. Sytuacja w trakcie studiów w odczuciu absolwentów , którzy powrócili na Białoruś - Getto w akademiku

Szczególnie widoczny jest negatywny wpływ stereotypowego odnoszenia się do studentów na przykładzie stypendystów z Białorusi. Osoby te częściej od innych grup mają trudności w porozumiewaniu się w języku polski, a gdy nawet opanują w pełni język często „zdradza” je również śpiewny akcent. Łatwiej ze sobą porozumiewają się w języku rosyjskim co jeszcze dodatkowo pogłębia uprzedzenia i utwierdza otoczenie akademickie w słuszności stereotypowego podejścia wobec „Ruskich”.

Sytuacja ta zamyka te osoby, pomaga w tym częsta na wielu uczelniach bezmyślność urzędników, którzy nie tylko na „roku zerowym” ale i w trakcie studiów odgórnie kwaterują przybyszy ze wschodu razem w jednym akademiku. Są oni jakby zamknięci we własnym getcie. Nie muszą dzięki temu przełamywać barier i z konieczności używać języka polskiego nie mieszkając z osobami pochodzącymi z Polski. Trzeba przy tym zauważyć, że te młode kilkunastoletnie osoby potrzebują poczucia bezpieczeństwa będąc z dala od domu, wspólnych rozmów, wspólnych odwołań do znanej radzieckiej kultury masowej ( piosenki, filmy). Nie mogą być wiecznie na egzaminie z polskości, ze znajomości języka polskiego, a skoro nie muszą, bo tak zostali zaklasyfikowani przez urzędników i otoczenie, a dodatkowo jeszcze zakwaterowani, więc wybierają własne otoczenie.

We własnym środowisku zamykają się również studenci z Ukrainy. Stypendyści z Litwy mieszkają we własnym gronie lub z studentami z Polski, separując się raczej od innych polskich stypendystów z byłego ZSRR.

 

3. Sytuacja w trakcie studiów w odczuciu absolwentów, którzy powrócili na Ukrainę

Dla respondentów z Ukrainy wyjazd na studia w Polsce to wyjazd do swoich, zdjęcie w pewnym stopniu poczucia zagrożenia. Może dlatego wydaje się, ze  w mniejszym stopniu niż ich koledzy z Białorusi odczuwali oni szykany za ich wschodni akcent i epitety typu „Ruski” ze strony rodaków z Macierzy. Być może jest to również wynik tego, iż dosięgała ich również często określenie „Ukrainiec” synonim mafii, bandyty, czy taniego ,nielegalnego robotnika. W ustach starszego pokolenia Polaków tego typu określenie niosło to ze sobą bardziej złowieszcze skojarzenia. Również lepiej mówili oni po polsku przed przyjazdem w porównaniu z absolwentami z Białorusi co ułatwiało kontakty z polskim otoczeniem. Dla wielu była to wyprawa na Zachód, w inne realia kulturowe i ekonomiczne. Jednak podobnie jak studenci z Białorusi, jak już wspomniałem, zamykali się oni w swoim getcie w akademiku i na roku „zerowym”.

 

4. Sytuacja w trakcie studiów w odczuciu absolwentów, którzy powrócili na Litwę

Młodzi Polacy z Litwy doświadczali szykan, byli również zaklasyfikowani jako cudzoziemcy przez urzędników, ale w zdecydowanie mniejszym stopniu spotykali się z pogardliwym określeniem „Ruski”. Jak twierdzą respondenci, zaczepiano ich, czasami nawet zmuszano ich do bójek. Byli oni jednak w stanie przejść ponad niewiedzą ich rodaków z Polski, siłę do tego dawało im poczucie godności, a nawet wyższości w porównaniu ze studentami z Polski, którzy wszystko co mają ( wolny kraj, wolność języka, mnogość obyczajów etc.) po prostu dostali zdaniem stypendystów, zaś oni i ich rodzice zachowali  bądź wywalczyli, ustrzegli też język. Ich polskość była w pełni świadoma korzeni , historii. W odczuciu respondentów ich identyfikacja narodowa nie była koniunkturalna, co dawało im również poczucie odmienności, można nawet rzec, wyższości w stosunku nie tylko do bezrefleksyjnych studentów z Polski, ale również wobec innych stypendystów MENiS-u z pozostałych republik byłego ZSRR. Patrzyli z pewną dozą politowania na pełnych stereotypów i pozbawionych wiedzy historycznej studentów ich wydziałów, którzy nie mogli uporać się z zaklasyfikowaniem takich „przybyszów” wygrywających olimpiady polonistyczne i przybywających ze Wschodu. Studenci z Litwy to grupa zwarta, często okazująca wewnętrzną pomoc szczególnie w ramach przyjaźni zawartych jeszcze w czasie wspólnej nauki w mniejszościowej szkole na Litwie. Dobra znajomość języka polskiego nie zmuszała ich do pobytu na tzw. „roku zerowym”. Również dawało im to większe szanse na wtopienie się w polskie otoczenie, znalezienie legalnej pracy. Studenci z Litwy przebywają raczej we własnym gronie lub zawierają przyjaźnie bądź mieszkają ze studentami z Polski. Nie zamykają się zdecydowanie w rosyjskojęzycznym getcie studentów z innych republik byłego ZSRR.  Nie są również tak zdeterminowani w swych decyzjach dotyczących powrotów lub pozostania w Polsce. Wyraźne poczucie więzi z Wileńszczyzną, lepsza sytuacja ekonomiczna i bardziej chłonny rynek pracy na Litwie dają im podstawę do ciągle pojawiającej się w wypowiedziach, nawet wśród pozostających w Polsce, myśli o powrocie do „swoich”.

 

5. Sytuacja w czasie studiów w odczuciu absolwentów pozostających w Polsce

Również bardzo złożona wydaje się sytuacja na studiach dla pozostających później w Polsce absolwentów . Podobnie jak inni absolwenci, również i ci młodzi ludzie po przyjeździe do Polski są przez urzędników MENiS-u jak i administrację uczelni klasyfikowani jako cudzoziemcy, co odczuwają boleśnie, mając młodzieńcze przeświadczenie , iż są Polakami. Przebywając przez rok na tzw. „zerówce” nawiązują również więzy wewnątrz własnej grupy i gdy przybywają na uczelnie na rok pierwszy starają się podtrzymywać te przyjaźnie. Szykany jakich doświadczają ze strony polskiego otoczenia, ciągłe udowadnianie ponownie polskości na uczelni, gdzie , pomimo zdania egzaminu w ambasadzie i otrzymywaniu stypendium dla mniejszości polskiej, muszą ponownie przedstawić potwierdzone przez polska ambasadę lub konsulat urzędowe dowody polskich korzeni swojej rodziny choćby dla zdobycia prawa do korzystania z uczelnianej służby zdrowia, traktują jako szykany. Wszystko to zamyka ich we własnej grupie. Są to osoby młode, często przebywające po raz pierwszy poza domem, potrzebujące wsparcia, które mogą otrzymać w tych warunkach  tylko od swoich kolegów. Co może wydawać się dziwne, gorzej stosunek do studentów ze strony urzędników i dziekanatu oceniają osoby pozostające w Polsce. Powracający nie mieli takich problemów językowych i wynikających stąd kłopotów w urzędach państwowych jak i na uczelni. Znają lepiej język, jak twierdzą, a jednak powracają.

Pomimo tak przykrych doświadczeń ci studenci pozostają w Polsce. Ja wynika z wypowiedzi i materiału ilościowego zmusza ich do tego kroku zła sytuacja materialna rodziny oraz nieatrakcyjny kierunek jaki kończą.

Jak pokazały badania ilościowe ich lepiej sytuowani materialnie koledzy wracają w rodzinne strony, zakładają rodziny. Oni nie mogą sobie pozwolić na powrót . Pomimo doświadczanych szykan pozostają. Prowadzi to do determinacji  przy wyborach życiowych. Pozostający w Polsce absolwenci żyją głownie w związkach partnerskich i małżeństwach z obywatelami polskimi lub obcokrajowcami spoza  byłego ZSRR.

Zdecydowana większość powracających zawiera związki małżeńskie z innymi osobami polskiego pochodzenia z ich kraju zamieszkania poznanymi jeszcze w trakcie studiów.

 

IV. Ocena studiów i przydatność ukończonych kierunków

Absolwenci powracający do kraju zamieszkania

 

1.      Ocena studiów i przydatności ukończonych kierunków w opinii absolwentów, którzy powrócili na Białoruś

Absolwenci  z Białorusi oceniają studia bardzo pozytywnie. Biorą tu oni pod uwagę nie tyle szanse zawodowe, a raczej wysoki poziom nauki, możliwość poznania języka rodzimego. Dodatkowym atutem studiowania szczególnie na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych była szansa na wielokrotne przekraczanie granicy dzięki otrzymanej wizie i handel. Wiele osób zarobiło w ten sposób, zdaniem absolwentów, pieniądze nawet na zakupienie  mieszkania w rodzinnym kraju.

Wysoko oceniają oni tak poziom jak i przydatność takich kierunków jak psychologia, ekonomia, zarządzanie. Jednak miejsc na tych kierunkach było ich zdaniem zbyt mało.

Respondenci powracający do kraju po ukończeni studiów doceniali i rozumieli swoistą „inwestycje” ze strony Macierzy jaka są ich studia , ale zarazem pojawiło się u nich pytanie o program aktywizacji zawodowej po ich ukończeniu, przyjmując założenia planu wzmocnienia potencjału mniejszości polskiej, jaki przyświecał zarówno ambasadom jak i MENiS-owi. Czują się oni pozostawieni własnemu losowi, jakby dodatkowo obciążeni odpowiedzialnością za brak rozwiązań dających możliwość wykorzystania ich potencjału na Białorusi.

Absolwenci polskich uczelni, którzy powrócili na Białorusi podkreślili w ocenie systemu stypendialnego :

-         brak planu naboru i kierowanie na wydziały produkujące bezrobotnych inteligentów ,

-         brak planu aktywizacji zawodowej i rozeznania potrzeb polskiej społeczności i rynku pracy w kraju zamieszkania ,

-         brak pomocy po ukończeniu studiów,

-         marnowanie potencjału osób wykształconych na polskich uczelniach, jak również . marnotrawstwo włożonych w ich wykształcenie środków.

Oceniając studia zwrócili uwagę, iż pomoc jakiej oczekiwaliby nie jest tylko postulatem roszczeniowym, ale opuszczając kraj zamieszkania zostali oni wyrwani na 6 lat i wracają jakby „pustkę”. Ten brak planu co do potrzeb społeczności polskiej na Białorusi i uznawalności wykształcenia, lokalnego rynku pracy powodował powstawanie kuriozalnych sytuacji gdy np. nie można było kontynuować nauki na stażu specjalizacyjnym ( wg zasad przyjętych przez MENiS studentowi przysługuje prawo tylko do jednego stypendium) w przypadku ukończenia studiów medycznych, czy studiów doktoranckich pomimo obietnicy pracy na uczelni w kraju pochodzenia.

Jak już było wspomniane respondenci zgadzali się, pomimo braku wyboru, na kierunki małoperspektywiczne w sytuacji rynku pracy i potrzeb mniejszości polskiej Białorusi. Dotyczyło to szczególnie osób skierowanych na naukę w kolegium nauczycielskim nie dającym żadnych podstaw do wykonywania zawodu nauczyciela tak w Polsce jak i na Białorusi, czy udającym się na studia licencjackie, również nieuznawanie na Białorusi. Poza tym społeczność polska mając tylko dwie szkoły nie potrzebowała tak dużej ilości pedagogów. Młody licencjat filolog polski czy pedagog nie miał szans na znalezienie pracy, ani nie miał już prawa do drugiego stypendium na studia magisterskie. Otrzymanie takiego stypendium na ukończenie studiów na poziomie magisterskim nie jest obligatoryjne i wymaga znacznych zabiegów w MENiS. Wiele osób, które nie otrzymały stypendium na dalsza naukę na poziomie magisterskim jedynie uznawanym na Białorusi, znalazło się w ten sposób w pułapce bez wyjścia, a lata przeznaczone na edukację bezpowrotnie minęły.

 

2. Ocena studiów i przydatności ukończonych kierunków w opinii absolwentów, którzy powrócili na Litwę

Absolwenci z Litwy również wysoko oceniają poziom nauczania, jednak podkreślają brak planu, związku pomiędzy proponowanymi kierunkami studiów a szansami na rynku pracy. Jak już było wspomniane w przypadku Białorusi dotyczy to większego ale równie już nasyconego rynku pracy dla mniejszościowych polskojęzycznych pedagogów, jak i np. lekarzy z nieuznawanymi dyplomami. Doszło wręcz do kuriozalnej sytuacji gdy absolwenci uczelni polskich pozwali do sądu rząd litewski w sprawie nieuznawania dyplomów polskich. Jak mówią absolwenci nie chcą być ciągle poniżani przez MENiS, gdzie słyszą ze strony urzędników, iż są oni nastawieni roszczeniowo i spotykają się z określeniami typu - „bo wy tylko chcecie pieniędzy”. Zdaniem respondentów cały system szkolnictwa polskiego na Litwie był głęboko zakorzeniony w realiach żyjącej tam diaspory , a zdobywanie wiedzy w języku rodzimym na poziomie wyższym w Polsce jest jego logiczną konsekwencją. Tylko, że proponowane przez MENiS i ambasadę RP kierunki nie dawały często szansy na zatrudnienie po powrocie. Przez kilkanaście lat działania systemu stypendialnego wytworzyła się jakby obok niego cała sieć powiązań pomiędzy szkołami na poziomie licencjackim np. szkołą prowadzoną przez prof. Brazisa i Uniwersytetem w Toruniu i w Białymstoku , czy szkołą w Białej Wace i warszawską SGGW, gdzie szkolono m.in. inżynierów sanitarnych. Tego typu specjalistyczne wykształcenie dawało szanse powrotu, znalezienia pracy bądź założenia własnej firmy. W obecnej chwili po zamknięciu systemu stypendialnego przez rząd polski w 2004 roku cała ta misterna sieć powiązań uległa zniszczeniu. Można się zgodzić z tym , co podkreślają sami respondenci, iż studia w Polsce, gdy mając 16 czy 17 lat opuszcza się rodzinny dom i można polegać tylko na sobie, są swoista „szkołą życia”.

Wydaje się, że należy w tym miejscu raz jeszcze przypomnieć specyfikę Litwy, gdzie wszelkie formy studiów wyższych są płatne. Przy słabej sytuacji materialnej rodzin mniejszości polskiej nie należących w większości do beneficjantów przemian ekonomicznych na Litwie ( patrząc choćby przez pryzmat trudności ze zwrotem ziemi dla Polaków na Wileńszczyźnie i wokół Wilna) oraz ogólnie bardzo niskim poziomem wykształcenia społeczności polskiej studia w Macierzy były dla młodzieży zamieszkałej na prowincji litewskiej wręcz jedyną często szansą na zdobycie wykształcenia..

 

3. Ocena studiów i przydatności ukończonych kierunków w opinii absolwentów, którzy powrócili na Ukrainę

Podobnie jak to uczynili ich koledzy z Białorusi i Litwy, respondenci z Ukrainy wysoko ocenili poziom nauczania w szkołach wyższych w Polsce. Ale podstawowym problemem dla nich był fakt, iż nie studiowali oni kierunków, które są przydatne na rynku pracy na Ukrainie, i które sami absolwenci chcieliby studiować. Wydziały do jakich kierowano młodych Polaków z Ukrainy narzucane były przez komisję egzaminacyjną wysłaną z MENiS-u.  Brak planu i rozeznania ze strony polskiej co do realiów na Ukrainie, mści się na dalszych szansach zawodowych i życiowych absolwentów, jak to podkreślili to stypendyści. Dotkliwe jest również na Ukrainie odczuwana, podobnie jak na Białorusi, zasada stosowana przez stronę rządową, ograniczająca prawo studenta tylko do jednego stypendium. Powoduje to dla wielu osób bardzo duże komplikacje, ponieważ uzyskując wykształcenie w Polsce na poziomie licencjatu, i nie mając prawa do stypendium na studia magisterskie, pozostają jedynie z dyplomem licencjackim, którego nie uznaje się na terenie Ukrainy jak również na Białorusi. Podobna zasada dotyczy studiów na poziomie doktoranckim, na które z trudem dostaje się drugie stypendium.

 

Absolwenci pozostający w Polsce

 

1.      Ocena studiów i przydatności ukończonych  kierunku

W odczuciu respondentów pozostających w Polsce najbardziej przydatnymi kierunkami w zdobyciu pracy jawi się ekonomia, zarządzanie, jak również informatyka i psychologia. Osoby studiujące polonistykę czy pedagogikę najczęściej nie pracują w swoim zawodzie. Jak mówią, studia na tych małoperspektywicznych kierunkach podjęły z konieczności, z braku innych propozycji stypendialnych. To zamyka im drogę powrotu w rodzinne strony gdzie nie ma polskich szkół, a prowadząc „szkółkę niedzielną” języka polskiego nie są w stanie się utrzymać i założyć rodziny.

Sami absolwenci ukazywali przykłady potrzeb na lokalnym rynku pracy. Przydatne są w ich krajach zamieszkania nie tylko kierunki ekonomiczne. Słabość nowych ośrodków akademickich powoduję zapotrzebowanie na specjalistów w wielu dziedzinach. Jak stwierdzili respondenci pracę i to być może naukową mogliby otrzymać np. orientaliści na powstających dopiero wydziałach. Nie chodzi więc o nabór na ekonomię, zarządzanie czy informatykę, a utworzenie jakiegokolwiek planu opartego o realia krajów z jakich pochodzą stypendyści. Dla respondentów wyjściem ku temu byłaby otwarcie przedstawiona oferta kierunków w czasie egzaminów wstępnych i przejrzystość polityki stypendialnej.

W oparciu o dotychczasowy sposób naboru nie powstała elita pracująca i działająca na rzecz lokalnej społeczności, a raczej grupa bezrobotny lub niskoopłacanych inteligentów o podobnym , nieprzydatnym bez budowy nowych szkół w ich kraju zamieszkania wykształceniu.

W sumie absolwenci dobrze oceniają poziom zdobytej wiedzy i poleciliby swoim młodszym kolegom studiowanie w Polsce. Są jednak zadziwiające pułapki szczególnie w zawodach specjalistycznych. Dotyczy to np. lekarzy, którzy otrzymując od Rządu RP stypendium na odbycie studiów w Polsce na wydziale medycznym, nie maja już prawa do stypendium na odbycie stażu i ukończenie jakiejś specjalizacji, co stawia ich w dramatycznej sytuacji, Specyficzna grupę osób stanowi a głównie dziewczęta, które ukończyły Studium Nauczycielskie i mają wykształcenie na poziomie licencjatu, który w Polsce nie daje już szans znalezienia pracy a na Białorusi i Ukrainie jest w ogóle nieuznawany. Podobnie ma się rzec z prawnikami. Ukończywszy wydział prawa polskiego powrót ich jest wręcz bezsensowny.

 

V. Przyczyny decyzji o powrocie do kraju zamieszkania

 

1. Przyczyny powrotu absolwentów na Białoruś

Absolwenci powracający na Białoruś jako główne przyczyny powrotu podali trudności w znalezieniu doborze płatnej pracy oraz zalegalizowaniu dalszego pobytu w Polsce. Istotnym czynnikiem był również odczuwany przez nich, jako wrogi, stosunek społeczeństwa polskiego. Trudno było im znieść ciągle powtarzane epitety, zwracanie uwagi na ich akcent. Istotną przyczyną powrotu była więź z  pozostawionymi samotnie starymi rodzicami i bliskimi, podkreślano również jako istotny element chęć założenia własnej rodziny. Można na Białorusi zaobserwować również wśród części respondentów powroty „do siebie”, podobnie jak ma to miejsce na Litwie, gdy przyczyną powrotu jest silny związek emocjonalny z lokalną społecznością polską, z „małą ojczyzną”. Ma to miejsce głownie na wsiach na Grodzieńszczyźnie. Osoby które powróciły czują się często jakby rozdarte,. Po wielu latach pobytu w dużych ośrodkach uniwersyteckich, uczestnictwie w życiu studencki i kulturalnym Polski są odcięci od Polski, nie maja prawa przyjeżdżać ani pracować w Macierzy. Są nadal traktowani jak wszyscy inni cudzoziemcy spoza UE, nie maja żadnych większych praw do kontaktów z Polską. Brak wizy pozwalającej na wielokrotne przekraczanie granicy polskiej może tłumaczyć ciągle aktualne pragnienie wśród absolwentów uchwalenia Karty Polaka czy przyznanie podwójnego obywatelstwa.

 

2. Postulaty pomocy dla absolwentów powracających na Białoruś

Absolwenci oceniają pomoc ze strony rządu polskiego dla środowisk polskich jako zdecydowanie zbyt słabą. Postulują program pomocy gospodarczej i instruktażowej w zakładaniu własnych przedsiębiorstw, małych firm i znalezieniu pracy. Właśnie postulat pracy jest szczególnie istotny, z tej pozycji odczuwają oni szczególne niedogodności odebrania wizy polskiej po ukończeniu nauki, dzięki której mogli wielokrotnie przekraczać granicę polską w trakcie studiów. Zostali w ich mniemaniu jakby ukarani za powrót, odcięci od Polski. Inni pozostając, pracują „na czarno”, próbują legalizować swój pobyt. Ciągle powtarzany przez absolwentów postulat pomocy w znalezieniu pracy można zrozumieć , gdyż Polacy na Białorusi nie są beneficjantami przemian jakie nastąpiły w tym kraju po upadku ZSRR. Nie zajmowali oni raczej funkcji kierowniczych ze względu na swe pochodzenie i religijność.

 

3. Sytuacja absolwentów po powrocie na Litwę

Przemiany ekonomiczne, polityczne i samorządowe przyczyniły się do tego, iż szczególnie starsi absolwenci , którzy przybyli wcześniej z łatwością znajdowali pracę. Dotyczyło to choćby podeszłej w wieku kadry nauczycielskiej w polskich szkołach, którą zasilili młodzi pedagodzy wykształceni w Polsce. Obecnie jest trudniej ze znalezieniem pracy na Wileńszczyźnie. Organizacje mniejszościowe i szkolnictwo polskie jest już nasycone młodymi absolwentami polskich uczelni. Zaś szanse znalezienia pracy w Wilnie nie są zbyt duże. Minęły już czasy bezpośrednich szykan wobec mniejszości polskiej, niekończące się egzaminy z języka litewskiego, jednak polskie czy rosyjskie nazwisko raczej nie otwiera drzwi u litewskiego pracodawcy w stolicy. Pomimo tego w porównaniu do Białorusi i Ukrainy, a nawet do obecnej sytuacji w Polsce, szanse znalezienia pracy są, zdaniem absolwentów, na Litwie dość duże. Dodatkowym atutem jest dla mniejszości polskiej jej miejsce zamieszkania, młodzi stypendyści wracają na Wileńszczyznę czy do samego Wilna do „swoich”, a zarazem jest to centrum polityczne i ekonomiczne kraju.

 

4. Postulaty pomocy dla absolwentów powracajacych na Litwę

Rozmiary pomocy z Polski absolwenci z Litwy oceniają jako całkowicie zadowalające, ale problem stanowi ich wykorzystanie na terenie Wileńszczyzny. Młoda polska inteligencja nie ma zaufania do organizacji mniejszościowych, twierdząc, iż powstają one tylko w celu zdobycia wsparcia finansowego. Taka nieprzemyślana i nieweryfikowana pomoc z Polski, brak reakcji na trwonienie środków, zdaniem respondentów, świadczy o słabym zrozumieniu wewnętrznych problemów i sytuacji Polaków na Litwie ze strony rządu polskiego i innych organizacji. Postulują oni, podobnie jak przy naborze na studia, jawność procedury pomocowej. Nie chcą pomocy finansowej, a pragną wparcia w procesie odtworzenia elit polskich, które mogłyby z jednej strony zastąpić stary nieudolny bądź skorumpowany aparat polskich organizacji, a z drugiej strony młodzi, wyszkoleni działacze mogliby skutecznie sami upominać się o swoje prawa, organizować kulturowe, samorządowe i polityczne życie mniejszości polskiej.

Można rzec, iż jest to całkowicie odmienny sposób patrzenia na własną społeczność w porównaniu do sytuacji na Białorusi czy na Ukrainie. Nie przeważają tu utyskiwania czy prośby o pomoc finansową, czy szkoleniowa w zakładaniu firm lub poszukiwaniu pracy. Są to postulaty świadomej młodej elity, która ma plan samopomocy, myśli w kategoriach dobra wspólnego. To widać szczególnie w materiale ilościowym, jak w postulatach potrzeb studenci i absolwenci z Litwy odbiegają od postawy roszczeniowej pozostałych respondentów.

Są jednak i konkretne zarzutu wobec braku pomocy ze strony Polski. Szczególnie bolesne są szykany litewskiego Ministerstwa Edukacji wobec mniejszościowego szkolnictwa polskiego na Wileńszczyźnie. Podkreślany był braku dotacji ze strony państwa litewskiego  na remonty i zakup sprzętu do szkół polskich. Szczególnie drastyczne jest odczuwane zmniejszenie stawki pieniężnej dotacji na dziecko polskie ( podręczniki, dożywianie) w porównaniu z dziećmi wysyłanymi do szkół litewskich. Brak reakcji rządu polskiego, ambasady w tej sprawie był szczególnie boleśnie odczuwany przez młodą inteligencję w czasie gdy prowadziliśmy badania.

Problemem jest również odcięcie od Polski, w której studiowali. Przyjazd do Polski jest łatwiejszy niż z Białorusi czy Ukrainy, ale zdaniem absolwentów, powinno być im dane prawo do dalszej nauki czy pracy jako Polakom. Powracający na Litwę czują się podobnie rozgoryczeni jak ich koledzy przyjeżdżający po studiach na Białoruś. Stąd ciągle powtarzające się postulaty uchwalenia „Karty Polaka”. Są świadomi, iż w ich przypadku sprawy te rozwiązuje wstąpienie do Unii Europejskiej, ale poczucie rozgoryczenia, że mogą przyjeżdżać do Macierzy nie jako  Polacy ale jakby „kuchennymi drzwiami” pozostaje.

 

5. Przyczyny powrotów powrotu absolwentów na Litwę

Absolwenci z Litwy prezentują zgoła odmienną argumentację powrotów, niż ich koledzy wracający na Białoruś czy Ukrainę. Zdaniem respondentów zbyt duży jest wysiłek jaki musieliby włożyć w znalezienie legalnej pracy oraz zalegalizowanie swego pobytu, choć nie jest to w ich przypadku niemożliwe. Z drugiej strony stosunek otoczenia wobec przybyszy ze Wschodu jest na tyle nieprzychylny, że nie rekompensują tego do końca środki jakie mogą zdobyć, znowu nie tak wielkie, patrząc z perspektywy Litwy , ale nie Białorusi i Ukrainy. Nie chcą również  mieszkać w Polsce, odkładając często założenie rodziny. Nie zamierzają też wracać do Polski po powrocie, tu są , jak wyrażają się, u siebie i mogą rozpocząć w pełni dorosłe życie.

W swych wyborach nie kierują się jakimś sentymentem czy poczuciem zagrożenia, wręcz odwrotnie, można powiedzieć , że widzą swoja wartość. Oceniają plan stypendialny jako swoisty sposób łowienia mózgów, podobnie jak czynią to inne państwa. Bo przecież prawnicy po ukończeniu polskiego prawa nie maja szans powrotu na Litwę, jest to bezcelowe, podobnie ma się rzecz z lekarzami, ich powrót jest również wręcz niemożliwy. Jak już wspomniałem, nauka na Litwie jest płatana, a koszt odbycia stażu specjalizacyjnego na Litwie dla młodego lekarza to około 15 tysięcy litów, czyli prawie 3,5 tysiąca $, przy czym średnia płaca na Litwie wynosi około 250 litów. Polacy pochodzący z niezamożnych postkołchozowych rodzin na Wileńszczyźnie nie mogą sobie na taki wydatek pozwolić. Należy tu wspomnieć, iż rozumieją oni w pełni tych, którzy  wybrali studia w Macierzy i  musza pozostać w Polsce z powodów materialnych. Tak jak nie było ich stać na studia na Litwie, tak nie stać ich, przy braku realnej pomocy ze strony ubogiej rodziny, na powrót.

Jednym z podstawowych praw człowieka jest prawo do szczęścia, tak widzą to młodzi polscy inteligenci z Litwy, i nikomu nie można odmawiać do tego prawa. Nie jest to utyskiwanie czy postawa roszczeniowa, a raczej argumentacja osób świadomie kierujących swym losem w obliczu realiów w jakich przyszło im żyć.

Istotnym elementem skłaniającym do powrotu na Litwę jest środowisko z jakiego się wyjechało. To nie tylko rodzina, ale bliscy , koledzy. Szczególnie dotyczy to osób ze wsi. Co ciekawe sytuacja ekonomiczna na Litwie jest oceniana na tyle dobrze przez absolwentów, w porównaniu do ocen z Ukrainy i Białorusi, ze decydują się na powrót tym łatwiejszy , ze wracają „do siebie”.

Bardzo istotnym elementem wpływającym na powrót są powody osobiste widoczne w danych ilościowych, a dokładnie – chęć założenia rodziny. Co ciekawe większość powracających poślubia osoby z kraju pochodzenia, z własnego środowiska.

Dlatego decyzja o powrocie na Wileńszczyznę, czy pozostaniu w Polsce, nie jest tak jednoznaczna jak w przypadku osób z Białorusi i Ukrainy, gdzie typ patriotyzmy powstały w poczuciu zagrożenia rozproszonej mniejszości, wyróżniające od odtoczenia wyznanie, zła  ekonomiczna w kraju pochodzenia i często brak wsparcia ze strony ubogiej rodziny wręcz wypychają młodych do Macierzy. Młoda inteligencja na Litwie waży koszty pozostania w Polsce i powrotu do ojczyzny, bo za taką uważa niewątpliwie Wileńszczyznę.

Za koszty powrotu powstałe po wyrwaniu na okres 5 la należy zaliczyć fakt, iż polscy absolwenci słabiej znają język litewski, muszą jednak nawiązać kontakty zawodowe, a jak mówią to respondenci - Litwa to „republika szwagrów” i wejście w litewskie środowisko zawodowe jest bardzo trudne.

 

6. Sytuacja absolwentów po powrocie na Ukrainę

Podstawowym problemem po powrocie na Ukrainę jest znalezienie pracy. Absolwenci rekrutujący się z mniejszości polskiej , dodatkowo po długim pobycie za granicą nie mogą uzyskać znikąd protekcji, nie mają „układów”. Wejście w ukraińskie środowisko zawodowe jest zdaniem respondentów trudne. Absolwenci, podobnie jak ich koledzy z Białorusi,  boleją nad niezbyt nieatrakcyjnymi kierunkami, które ukończyli. Język polski, który opanowali nie jest, jak mówią, czymś nadzwyczajnym na terenie Ukrainy.

Dużym problemem , szczególnie dla starszych absolwentów była postępująca ukrainizacja życia zawodowego, społecznego, powodująca konieczność opanowania zawodowej terminologii ukraińskiej. Po powrocie absolwenci znają dobrze polski, rosyjski, jeden z języków zachodni - najczęściej angielski. Obecnie jednak, podobnie jak na Litwie, tak i na Ukrainie, młode państwowości szczególnie zdecydowanie wprowadzają swe języki państwowe, czasami wbrew społeczeństwu, co szczególnie widoczne jest na wschodniej Ukrainie jak i w samym Kijowie. Rodzice dawniej wiązali przyszłość dzieci z językiem rosyjskim, dającym szanse na ukończenie lepszych szkól i uczelni, szczególnie jeśli chodzi  o kierunki techniczne. Należy tutaj nadmienić, że normą jest to, iż każdy polski absolwent zna dobrze co najmniej trzy języki. Pomimo tego trudno jest im znaleźć pracę.

Szczególnym problemem na Ukrainie jest fakt wstrzymywania i niewypłacania pensji za pracę. Pensje zaś są bardzo niskie, niższe nawet od otrzymywanego w Polsce stypendium w czasie studiów, a ceny na artykułu koniecznych do życia utrzymują się na poziomie zbliżonym do Polski.

Wszystko to skłania do snucia planów o powrocie do Polski i powoduje rozgoryczenie, iż odebrano im wizę dająca prawo do przyjazdu do Macierzy. Stąd też taką popularnością cieszą się postulaty przywrócenia repatriacji lub uchwalenia Karty Polaka, dające prawo do przyjazdu do Polski, a w rzeczywistości poczucie bezpieczeństwa.

 

7. Postulaty pomocy dla absolwentów powracających na Ukrainę

Młoda polska inteligencja, która powróciła na Ukrainę ze stypendiów w Polsce nie tyle źle ocenia poziom pomocy z Polski, o ile raczej postuluje zdecydowaną kontrolę nad jej wykorzystaniem. Absolwenci twierdzą, że nie dociera ona do przecietnych przedstawicieli mniejszości polskiej. Warto to podkreślić, że tylko na Ukrainie młodzi Polacy stawiają tak ostro zarzut o korupcje w środowisku bardzo licznych związków Polaków, jak i zarzut o przekazywaniu pomocy osobom niepolskiego pochodzenia. O ile n Litwie dotyczyło to niegospodarności, ale nikt nie wątpił, iż Związek Polaków działa na ich rzecz, o tyle na Ukrainie zarzucono przejmowania pomocy z Polski i działanie na rzecz osób spoza mniejszości polskiej. Młoda inteligencja nie chce działać w organizacjach polskich, ani ich uzdrawiać. Nie czują się gospodarzami u siebie. Pomoc jaką  postulują dla społeczności ze strony Macierzy to wznowienie repatriacji i uchwalenie Karty Polaka.

 

8. Przyczyny powrotu absolwentów na Ukrainę

W dużej mierze powracający na Ukrainę absolwenci żałują swej decyzji opuszczenia Polski. Jednak powody osobiste, założenie rodziny, tęsknota za bliskimi przeważyły nad argumentami ekonomicznymi. Powracający czuli się obco tak w Polsce jako „Ruscy” czy „Ukraińcy”, jak również w na Ukrainie jako Polacy. Prowadzi to czasami do zmiany identyfikacji narodowej czy jej rozszerzenia. Jest to tym łatwiejsze, iż studenci i absolwenci z Ukrainy w najwiekszym stopniu w porównaniu do innych republik pochodzą z rodzin mieszanych narodowo i wyznaniowo.W sumie respondenci powracający na Ukrainę stwierdzają jednak w wywiadach, że lepiej być Polakiem na Ukrainie, niż „Ruskim” we własnym kraju, w Macierzy. Czują się zbędni na Ukrainie i w Polsce. To nie jest powrót do siebie, jak ma to miejsce w przypadku respondentów na Litwie. Wracają by znośniej żyć, by mniej bolało. Być może nie ma tu i dlatego postulatów „elity litewskiej” gdzie czują się oni wręcz odpowiedzialni za losy mniejszości polskiej.

To nie są niedorajdy życiowe, jak pokazują wyniki ilościowe zdecydowana większość powracających na Ukrainę absolwentów pracuje. Jednak bardzo trudne warunki życiowe, bardzo niskie płace i poczucie obcości, a czasami nawet zagrożenia , wywołuje rozważania o sensowności powrotu do kraju pochodzenia, gdzie ponownie stają się obcym. 

 

9. Szanse znalezienia pracy w kraju zamieszkania

W większości osoby powracające pracują w swoim zawodzie, jest to jednak mylące spostrzeżenie. To tylko starsi absolwenci, którzy wrócili wcześniej znaleźli miejsce pracy w powstających polskich instytucjach ( szkołach, związkach Polaków itp.). Zdecydowany problem w znalezieni pracy maja wszyscy młodzi absolwenci, tak powracający jak i pozostający w Polsce. Jednak wśród obu grup absolwentów ( pozostających w Polsce i powracających) najmłodsi, kończący obecnie studia, mają wyraźne trudności w znalezieniu pracy zgodnej z ukończonym kierunkiem swych studiów. Można z tego wnioskować, że proponowane przez MENiS kierunki, szczególnie nauczycielskie i polonistyka, „produkują” rzeszę bezrobotnych inteligentów, których nie może już wchłonąć, jak to miało miejsce na początku procesu studiowania w Polsce, słabo rozwinięte polskie szkolnictwo, szczególnie na Białorusi i Ukrainie.

Po ukończeniu kierunków pedagogicznych, polonistyki ze specyficznym mniejszościowym wykształceniem nie są w  stanie znaleźć na małym rynku pracy w kraju pochodzenia pracy, stanowiska zostały już zajęte przez starszych ich kolegów. Osoby te studiując na zaproponowanym przez MENiS kierunku pedagogicznym czy polonistyce, nie mogąc wybrać innej specjalności z konieczności musza pracować po powrocie w innym zawodzie.

 

10. Plany powrotu do Polski

Osoby, które wróciły do kraju pochodzenia najczęściej nie chcą już wracać do Polski . Można zaobserwować jednak pewna zależność. Częściej wracają do „swoich” z zamiarem pozostania osoby wywodzące się ze wsi, większe dylematy mają respondenci pochodzący z dużych miast i stolic (może z wyjątkiem Wilna), gdzie muszą oni przyjąć ponownie postawę przedstawiciela mniejszości narodowej albo dążyć do zmiany identyfikacji ( lituanizacja czy ukrainizacja), taka sytuacja może powodować wątpliwości co do dalszych planów pozostania w kraju zamieszkania, wyjazdu do innego kraju lub powrotu do Polski.

 

VI. Przyczyny decyzji o pozostaniu w Polsce

 

1.  Plany pozostania w Polsce

Z takimi planami, „z góry” jeszcze przed rozpoczęciem nauki, częściej przyjeżdżają osoby z Białorusi i Ukrainy. W pełni współbrzmi to z sytuacja mniejszościową odczuwaną w tych krajach, stosunku do Polaków i specyficzny powstałym na tej kanwie poczuciu zagrożonej polskości. Po naukę , wiedzę przybywają studenci z Litwy. Nie zamierzają oni w zdecydowanej większości pozostawać w Polsce. Postawę niezdecydowowania wykazują studenci z Ukrainy.  Co ciekawe starsi absolwenci, którzy [przyjechali na studia wcześniej planowali również pozostanie, jednak powrócili ze wzglądu na łatwość w znalezieniu pracy w powstających wówczas  polskich instytucjach w kraju zamieszkania.

Podkreślić należy, że planujący pozostanie w Polsce ( wśród tych którzy powrócili , jak i zostali) stanowili wśród absolwentów zdecydowaną mniejszość.

 

2.  Obecna sytuacja i pracaabsolwentów pozostających w Polsce.

Przyczyny osobiste są jednym z głównych powodów pozostania w Polsce. Pomimo tego, że bardzo dokuczliwości jakie powoduje praca „na czarno” i trudności w zalegalizowaniu pobytu, to jednak praca jaką mają stwarza i tak lepsze warunki bytowania, niż mogliby się tego spodziewać po powrocie na Białoruś czy Ukrainę.

Tym co zamyka w ich odczuciu drogę powrotu stanowi nikła znajomość realiów ekonomiczno – społecznych w byłym kraju zamieszkania, jak i słaba znajomość języka urzędowego. Powrót utrudniony jest, jak twierdzą respondenci,  w wielu wypadkach przez problemy w nostryfikowaniu dyplomu.

Tym co skłania głównie respondentów z Białorusi i Ukrainy do pozostania w Macierzy jest to bliskość kultury i języka, swojskość i bezpieczeństwo w porównaniu do możliwych trudności i spodziewanych szykan po powrocie. Pozostanie w Polsce to szansa na życie w dużej aglomeracji miejskiej, uczestnictwo w ofercie kulturowej i społecznej jaką ona daje, swoista „pozytywna” odmienność kulturowa Polski.

Dla absolwentów z Litwy wysuwa się na plan pierwszy szansa na pomocy materialnej własnej rodzinie na Wileńszczyźnie, bądź jej odciążenie finansowe przez przedłużenie pobytu w Polsce. Mieszkając na podstołecznej Wileńszczyźnie, czy w samym Wilnie, praca i pobyt w Polsce w miastach gdzie są ośrodki akademickie nie jest dla nich aż tak wielka atrakcją, jak dla absolwentów z Białorusi czy Ukrainy. Pomimo realnych szykan ze strony litewskiej, nie czują się oni tak zagrożeni. Absolwenci z Litwy pracują tu bo są do tego zmuszeni sytuacją ekonomiczną. Wróciliby w znacznym stopni do swej ojczyzny, do rodziny gdyby mogli. Są urażeni traktowaniem ich w Polsce przez ich rodaków, a jednak pozostają.

Absolwenci przebywający nadal w Polsce po zakończeniu studiów w pewnym stopniu wyzbyci są idealistycznych założeń z okresu gdy przyjeżdżali tu w poczuciu swoje polskości. Dziś wiedzą, że są Polakami II-giej kategorii, jak sami to mówią. To odejście od własnej wspólnoty odczuwają szczególnie boleśnie respondenci z Litwy. Wspominają,  ze przez swoich kolegów na Wileńszczyźnie są nazywani czasami „zdrajcami”. Zarzut taki nie pada raczej na Ukrainie czy Białorusi, gdzie znaczna część  powracających żałuje swojej decyzji.

Najlepiej radzą sobie w Polsce studenci i absolwenci z Litwy, prawdopodobnie dzięki lepszej znajomości języka polskiego, częściej pracują oni legalnie już w trakcie studiów jak i po ich zakończeniu.

Dla pewnej części respondentów wyjściem jest wyjazd na Zachód. W Polsce „zostali wyleczeni” z polskości przez otoczenie i urzędników, są tu ciągle uważani za „Ruskich”, zaś u siebie, w kraju pochodzenia za „Polaków”, „osadników” lub „okupantów”.

 

3. Ocena polityki rządu RP wśród absolwentów pozostających w Polsce.

Zdaniem pozostających absolwentów w Polsce, rząd RP nie ma żadnej polityki wobec nich. To widać choćby w tym, iż mają być według haseł propagandowych powracającą na Wschód polska elitą, a wszyscy urzędnicy MENiS-u i na uczelni traktują ich jako obcokrajowców, cudzoziemców. Po powrocie zaś są odcięci od kraju , szczególnie osoby na Białorusi i Ukrainie, mając takie same możliwości kontaktu z Polską co każdy inny Rosjanin czy Wietnamczyk.

Według  ustanowionego prawa i rozwiązań  i praktyki jaką przyjęli urzędnicy MENiS wobec stypendystów, nic nie znaczy  ich udokumentowane polskie pochodzenie, znajomość języka polskiego, ukończona w Polsce uczelnia. Walczą ciągle w rodzimej Polsce o szacunek w Urzędzie Pracy, w dziekanacie, w przychodni, w urzędzie wizowym.

Co zaś dotyczy się pomocy dla mniejszości polskiej, to potrzebne jest zdaniem absolwentów głównie rozwinięcie polskiego szkolnictwa, sponsorowanie druku podręczników, zakładanie bibliotek, dofinansowanie kadry nauczycielskiej. Jeżeli maiłaby trafiać na Wschód jakaś pomoc materialna, to jej dystrybucja powinna być kontrolowana. Nie powinno się wysyłać, zdaniem respondentów, na Wschód makaronu czy mąki lub robić akcji medialnych gdzie na plakacie przedstawia się wychudłego chłopca czy dziewczynkę z Wileńszczyzny, jak to zrobiła Polska Akcja Humanitarna – to ubliża całej polskiej społeczności. Jak stwierdzili respondenci wywołało to nawet reakcje rządu litewskiego. Bardzo istotne dla środowiska polskiej mniejszości są wyjazdy kolonijne dzieci.

Respondenci pozostający w Polsce odczuli ograniczenie prawa do repatriacji tylko do azjatyckiej części byłego ZSRR jako formę szykan, choć jak pokazują badania ilościowe, uznają oni iż Kazachstan jest miejscem, z którego w pierwszym rzędzie powinna przebiegać repatriacja.

Rozwiązaniem dającym poczucie bezpieczeństwa i legalność pobytu w Polsce byłaby Karata Polaka. Nie potrzebują oni obywatelstwa by czuć się Polakami, jak stwierdził jeden z respondentów. Ale brak Karty Polaka, odwlekanie jej uchwalenia ponownie rozmija się z ich młodzieńczymi wyobrażeniami o opiekuńczości ojczyzny.

 

4.      Przyczyny decyzji o pozostaniu w Polsce

Wydaje się, że najważniejszą zmienna tłumaczącą przyczyny pozostaniu w Polsce jest posiadanie stałej pracy i status ekonomiczny rodziny respondenta. Przypomina to samonapędzającą  się machinę. Na studia w Polsce na mało atrakcyjnych kierunkach, bardzo często bez świadczeń pieniężnych, proponowanych przez komisję egzaminacyjną w ambasadach decydują się często młodzi Polacy, dla których jest to jedyną szansą na zdobycie wyższego wykształcenia. Niski status ekonomiczny rodzin nie pozwala się im utrzymać w stołecznych miastach swych krajów, czy płacić wprost za studia jak ma to miejsce na Litwie. Po ukończonych studiach, jak pokazują to dane ilościowe, częściej do swych rodzinnych stron wracają niezależnie od republiki, osoby, które lepiej oceniają sytuacje materialną swojej rodziny. W Polsce pozostają zaś ci, którzy nie maja szans na znalezienie pracy w kraju pochodzenia, gdyż zgodzili się bez wyboru, przymuszeni sytuacją swej rodziny do studiowania na kierunkach nie dających szans na znalezienie pracy po powrocie. I tu zamyka się koło. Z tego samego powodu z jakiego rozpoczynali studia również zostają w Polsce – zła sytuacja materialna rodziny i ukończony mało atrakcyjny kierunek nie pozwala im na powrót. Zamiast być bezrobotnymi inteligentami z specjalistycznym wykształceniem pedagogicznym w języku polski, bez polskich szkół w kraju mieszkania, odciążają oni lub wspierają budżet rodzinny pracując w Polsce.

Można powiedzieć, że trwają  tu, pomimo tego iż nie do końca wszyscy tego pragną. Są odporni na szykany urzędników, pracodawców, zaczepki na ulicy, są cierpliwi bo muszą!. Brzmi to co najmniej jak zarzut dyskredytujący ich polskość, ale oni byli Polakami zanim tu przyjechali, oni i ich rodzice. Nie stali się Polakami w wieku 20 lat, oni wbrew nadziei rozpoczynali np. naukę w polskojęzycznych szkołach na Litwie w latach osiemdziesiątych w sumie wówczas bez przyszłości i szans na jej kontynuację na wyższym poziomie w języku polskim. Gdy pojawiła się taka możliwość wyjazdu na stypendium do Macierzy wykorzystali ją, jako logiczną kontynuacje rozpoczętej edukacji.

 

5.   Obywatelstwo

Absolwenci oczekują raczej po otrzymaniu obywatelstwa, jak stwierdzają to zarówno powracający jak i pozostający, szans na pracę i legalizacje pobytu. Absolwenci pozostający w Polsce w o wiele mniejszym stopniu zaś pragną uczestniczyć w wyborach w Macierzy niż ich koledzy , którzy powrócili do kraju pochodzenia. Dla pozostających, co wskazują dane ilościowe,  ma o wiele mniejsze znaczenie prawo do głosowania niż szanse uzyskania gwarancji socjalnych ( służba zdrowia), prawa do pracy i legalizacji pobytu związane z obywatelstwem. Pokazuje to, iż przyczyną pozostania nie jest jakieś idealistyczne dążenie.

 

 

6.   Przyczyny osobiste pozostania w Polsce

Osoby młode w wieku badanych przez nas absolwentów zaczynają zakładać związki małżeńskie i partnerskie. Zwróciliśmy w badaniach na to szczególna uwagę. Jak się okazało, jest to bardzo istotny powód dla pozostania w Polsce, gdyż większość osób przebywających w Macierzy po ukończeniu studiów zawarła związek małżeński lub żyje z partnerem, który w większości pochodzi z Polski lub innych krajów spoza byłego ZSRR. To samo jest przyczyną również powrotów, o tyle, że powracający absolwenci w większości to osoby wolne, co warte podkreślenia nie ma prawie wśród powracających związków partnerskich. Blisko połowa z powracających absolwentów zawarła związek małżeński ze studentem bądź osoba pochodzącą z kraju zamieszkania, którą poznała w trakcie studiów lub jeszcze przed wyjazdem do Polski.

 

7.   Poziom więzi narodowej i religijnej wśród absolwentów pozostających w Polsce

Wydaje się, patrząc przez ich chęć poprawienia swej sytuacji materialnej, że są to osoby wręcz o nastawieniu materialistycznym pozbawione poczucia przynależności narodowej. Nic bardziej błędnego.

Absolwenci którzy pozostali w Polsce byli aktywnymi działaczami mniejszości polskiej przed przyjazdem. Dotyczy to szczególnie studentów z Białorusi. Ci młodzi członkowie organizacji polskich zderzyli się tu z obojętnością środowiska akademickiego i urzędników, a często również z wrogością otoczenia. Szczególnie bolesne dla tych młodych Polaków działających na rzecz polskiej grupy mniejszościowej musiało być ciągłe negowanie ich polskości, pogardliwe epitety „Ruski”.

Również większość absolwentów, którzy powrócili do kraju pochodzenia  jest zaangażowana w działania na rzecz mniejszości polskiej. Szczególnie aktywne jest starsze pokolenie absolwentów, mające jeszcze doświadczenia komunistycznych szykan wobec przejawów religijności i polskości. Szczególnie ukrywane na Białorusi i Ukrainie praktyki religijne, w tym I-sza Komunia Święta, były wspólnym dramatycznym przeżyciem budującym identyfikacje młodych wówczas absolwentów. Szczególną grupę, znaczącą statystycznie wśród powracających stanowią harcerze, a właściwie, względu na wiek, raczej instruktorzy harcerstwa powracający w do swoich drużyn.

Co ciekawe osoby porastające w Polsce i zabiegające o legalizacje pobytu, pochłonięte staraniami o pracę są w znacznym procencie ( 11%) głęboko zaangażowane w życie wspólnot i stowarzyszeń kościelnych w Macierzy. Można przypuszczać, ze w obliczu tak silnych przeżyć i trudności czerpią oni siłę z tych wartości, które były dla nich najbliższe, rdzenne w kraju zamieszkania.

 

8.   Plany n przyszłość – wyjazd na Zachód

Pozostający w Polsce absolwenci zdecydowanie są przeciwni powrotowi, żaden z respondentów z Ukrainy nie miał takiego zamiaru. Częściej wahają się czy pozostać w Polsce osoby pochodzące z Białorusi i Litwy, ale planują one głównie dalsze wyjazdy na Zachód, a nie powrót.

  

VII. Plany na przyszłość w grupie studentów

 

1.   Planowane decyzje.

Znaczna część studentów jeszcze nie wie co uczyni po ukończeniu studiów, stanowi to około 40% stypendystów, przy czym należy pamiętać, że w próbie studenci  roku pierwszego i tzw. „zerowego” stanowią przecież istotna część. Na powrót  do kraju zamieszkania zdecydowani są głównie studenci z Litwy w sumie 37%, na Ukrainę wraca 22%, zaś na Białoruś 15%.

Na pozostanie w Polsce zdecydowało się 25% studentów z Ukrainy, 33% z Białorusi i zaledwie 11% z Litwy. Zaś na dalszy wyjazd do innego kraju 7% z Ukrainy, 15% z Białorusi i 11% z Litwy.

Co należy podkreślić są to tylko plany stypendystów studiujących od roku „zerowego” po rok piąty, jakie są prawdziwe wyniki ukończenia studiów i dalszych decyzji życiowych wśród studentów z poszczególnych krajów nikt nie wie, nie są prowadzone takie statystyki urzędowe, zaś oceny są tylko szacunkowe.

Jak widać to wśród studentów ( jak i absolwentów) w największym stopniu chętnymi do powrotu są studenci z Litwy, co ciekawe to im w pierwszej kolejności odebrano stypendia, argumentując tym, iż nie wracają na Wileńszczyznę.

 

2.      Oczekiwana przez studentów pomoc ze strony Polski

O planach związanych z przyjazdem i ukończeniem studiów w Polsce najlepiej chyba świadczą oczekiwania pomocy ze strony Macierzy.

Przyznania obywatelstwa polskiego pragnie tylko 10% studentów z Ukrainy, 7,7 % z Białorusi i 7,2% z Litwy. Zachowania dotychczasowego pragnęłoby jedynie 3,3% studentów z Ukrainy,  5,8% z Białorusi i 7,7% z Litwy. Wydaje się to dziwne patrząc choćby przez przytoczone wcześniej wyniki dotyczące chęci pozostanie w Polsce bądź powrotu do kraju zamieszkania.

Gdy jednak spojrzymy na kolejna formę pomocy, jakiej najbardziej oczekują młodzi Polacy ze Wschodu studiujący w Polsce zrozumiemy ich rozterki i decyzje. Przyznania podwójnego obywatelstwa  polskiego i kraju zamieszkiwania oczekiwałoby ze strony Rządu RP 85% studentów z Ukrainy, 84% studentów z Białorusi i 84% z Litwy. Jest tu pełna jednomyślność. Pragną oni również innego rozwiązania ich problemów jakim byłoby uchwalenie Karty Polaka.

Polscy stypendyści nie przyjeżdżają tu by się osiedlić, widać to w nikłym zainteresowaniu polskim obywatelstwem - mniej niż 10%. Studenci polscy pragną szansy ze strony Polski, chcą być Polakami, pracować i żyć godnie, ale nie rozstawać się z bliskimi i z rodzinnymi stronami. Pokazuje to dobitnie wspólne , niezależnie od kraju pochodzenia wysokie zainteresowanie podwójnym obywatelstwem. 

 

VIII. Identyfikacja narodowa

Identyfikacja narodowa studentów

 

1. Identyfikacja narodowa studentów przed przyjazdem

Wśród stypendystów w tylko 55% pochodziło z rodzin uważanych przez otoczenia w jakim zamieszkiwali za czysto polskie, wyjątek stanowi tu Litwa gdzie prawie 90% studentów pochodziło z takich rodzin. Na Ukrainie zaledwie 43% oraz w większym  stopniu na Białorusi 52% stypendyści pochodzili z rodzin czysto polskich, w krajach tych około 10% samych respondentów nie było uważanych za Polaków. Wśród rodzin z jakich pochodzili stypendyści z Białorusi i Ukrainy pojawiły się w znikomym stopniu się rodziny gdzie nikt nie był uznawany za Polaka.

„Narodowość paszportowa”, czyli jawne, wobec administracji państwowej przyznanie się do polskości maiło miejsce głównie na Litwie, gdzie opcja narodowa przekładała się w pełni na deklaracje oficjalne przyznania się do polskości przed urzędnikami i zaznaczone w dokumentach tożsamości

Na Białorusi i Ukrainie , w sytuacji gdy Polacy stanowią rozproszoną mniejszość, narażoną na szykany, pamiętająca krwawa przeszłość poziom oficjalnych deklaracji przyznania się do polskości był mniejszy niż poziom uznania za Polaka przez otoczenie. Polacy skrywali, co można uznać za zrozumiałe, swą identyfikacje narodową. Na Ukrainie zaledwie 38% wszystkich domowników respondentów miało wpisana polską narodowość a na Białorusi 42%.

Podobnie jak w przypadku religii jeden rodzic, niezależnie czy jest im matka czy ojciec, wpływał na identyfikacje narodowa polską.

 

2. Identyfikacja narodowa studentów w trakcie studiów

Studenci w trakcie studiów uważają się tylko w około ¼ za Polaków, niezależnie od kraju pochodzenia. Często używają pojęcia „Polak ze Wschodu”.. W zetknięciu z polskim społeczeństwem, zaklasyfikowaniem ich przez urzędników państwowych jak i uczelnianych jako cudzoziemców, a przez otoczenie jako „przysłowiowych Ruskich” redefiniują swoją identyfikacje narodową.

Studenci z Litwy wyraźnie wzmacniają swoje poczucie odrębności od Polaków zamieszkujących Polskę , nie jest to jednak dążenie do litewskości. Ci prawie w 100% katolicy z rodzin czysto polskich w zetknięciu ze stosunkiem społeczeństwa polskiego i urzędników stwierdzają, iż są „Polakami ze Wschodu” lub jeszcze dalej odchodzą od polskości i określają się jako „Polacy i zarazem.....”.

Podobne wyniki wśród studentów na Ukrainie pokazują jednak zmianę identyfikacji ku ukraińskości, co tym jest łatwiejsze, iż studenci ci w znacznym stopniu pochodzą z rodzin mieszanych narodowo, gdzie domownicy nie są uważani przez otoczenie za Polaków.

Najbardziej w swej identyfikacji pro polsko nastawieni są studenci z Białorusi. Najwięcej osób spośród nich uważa się za Polaków lub „Polaków ze Wschodu”. Dążenie ku białoruskości w obecnej sytuacji Białorusi, czy świadoma rusyfikacja nie są atrakcyjne.

 

 

Identyfikacja narodowa absolwentów powracających do  kraju zamieszkania

 

1.      Identyfikacja narodowa absolwentów powracających na Białoruś

Najbardziej traumatyczne w doświadczeniu absolwentów z Białorusi był pierwszy rok tzw. „zerowy’ gdy spotkali się oni z zanegowaniem ich polskości, sklasyfikowaniem ich przez urzędników jako cudzoziemców. Szczególnie dotkliwe odczuwane były reakcje społeczeństwa polskiego choćby na ulicy na akcent i język jakim mówili. Na samych studiach nie było tak drastycznych przeżyć, ale wszędzie towarzyszył im nieodłączny stereotyp – „Ruski”.

Powodowało to bardziej intensywną refleksję nad identyfikacja narodową i ciągłe próby udowadniania polskości. Część osób wzmocniła wręcz swoja identyfikację polską wykorzystując pobyt w Polsce, szczególnie widoczny był u tych osób związek katolicyzmu z narodowością. Właśnie ten stereotyp „Ruskiego”, można tak powiedzieć, był katalizatorem przemian świadomości prowadzących do udowadniania polskości i wzmocnienia, lub poczucia zanegowania , odepchnięcia przez społeczeństwo polskie, co skłaniało ku redefinicji własnej identyfikacji narodowej na bardziej złożona ( np. Polak z Białorusi, osoba polskiego pochodzenia) lub wręcz odmienną.

 

2.      Identyfikacja narodowa absolwentów powracających na Litwę

Podstawowym elementem identyfikacji na Litwie zdaniem absolwentów jest język polskim , jakim posługuje się osoba należąca do społeczności mniejszościowej. Kolejnym istotnym elementem identyfikacji jest polska szkoła, wybór tej szkoły jest zarazem opowiedzeniem się przez rodziców za polskością, a z drugiej strony popycha dziecko do dalszych wyborów , kształtuje samookreślenie młodego człowieka. Szkoła polska przez dwa pokolenia oderwania społeczności polskiej na Wileńszczyźnie od Macierzy stała się bardzo istotnym elementem budującym więź, jest elementem kulturotwórczym ( np. zespoły ). Obrona polskiej szkoły i wysłanie do niej swych dzieci to jednoznaczna opcja narodowościowa. Zwartość zamieszkiwania pozwoliła zachować tradycje, które wydają się być oczywiste dla każdego Polaka z Litwy.(np.  święta, wesela, uczestnictwo w obrzędach religijnych ) , rdzenny element religijny, zawsze w nich obecny jest prawie niezauważany przez swą oczywistość, stały się one raczej wyrazem swojskości.

Wydaje mi się, że można powiedzieć, ze na Wileńszczyźnie wyłonił się przez tych kilka pokoleń oderwania od Macierzy, nieco odmienny typ polskości, z wplecionymi weń instytucjami, zwyczajami, specyficznym językiem. Ta „polskość wileńska” daje podstawę do bycia u siebie, chęci powrotu, zakładania tu rodzimy.

Odczuwany często przy różnych sytuacjach ( np. egzaminy wstępne, zatrudnienie) brak perspektyw dla przedstawicieli mniejszości w młodym państwie litewskim oraz bark wyraźnej opieki państwa polskiego powoduje to, iż młodzi Polacy częściowo skłaniają się ku litewskosci, język państwowy nie jest już problemem dla najmłodszego pokolenia. Z drugiej strony gdy młodzież neguje jednak ekspansywną i restrykcyjną litweskośc, a nie mając atrakcyjnej alternatywy ze strony polskich organizacji, wyraża swój sprzeciw w ostentacyjnym używaniu języka rosyjskiego na ulicach czy w powszechnym słuchaniu rosyjskojęzycznego radia i uczestnictwie w masowej kulturze rosyjskojęzycznej. To tylko najstarsi, nie godząc się na swój mniejszościowy status na własnej ziemi,  są nadal w stanie ostentacyjnie używać języka polskiego nie tylko w rodzinnych miejscowościach ale i w miejscach publicznych w Wilnie.

 

3.      Identyfikacja narodowa absolwentów powracających na Ukrainę

Podobne do białoruskich warunki rozproszonej diaspory pozbawionej swoich instytucji, dodatkowo silniejsze niż w innych republikach  poczucie zagrożenia, wytworzyło podobny jak na Białorusi typ patriotyzmu. Zamknięcie się w kręgu  rodzinnym pozwoliło jednak zachować w większym stopniu znajomość języka polskiego uznawanego przez respondentów jako podstawowy wyznacznik polskości obok wyznania rzymskokatolickiego. Liczniejsze niż w innych republikach są na Ukrainie „powroty do polskości”. Spotyka się to jednak z sarkastycznymi uwagami osób z rodzin, które nie zmieniły koniunkturalnie swej identyfikacji polskiej, osób trwających przy języku jak i praktykach religijnych, iż „skoro dziś nie strzelają i nie wywożą” to ktoś staje się znowu Polakiem.

Jak wynika z danych ilościowych powracający na Ukrainę stypendyści zachowują w większości swa w pełni polska identyfikację. Jednak jest tu większa niż na Białorusi i Litwie grupa osób, które po powrocie określają się jako „ obywatele Ukrainy”. Być może jest to związane ze specyficznym rysem społeczności polskiej na Ukrainie, jaki uwidacznia się w pochodzeniu respondentów. Jest tam stosunkowo duża ilość małżeństw mieszanych, szczególnie wysoka w porównaniu do Litwy, gdzie respondenci wywodzą się z rodzin czysto polskich.

 

Identyfikacja narodowa absolwentów pozostających w Polsce

 

1. Identyfikacja narodowa absolwentów pozostających w Polsce

Co podkreślają pozostający w Polsce absolwenci, przyjechali tu oni z przekonaniem, że są Polakami, zaś w Macierzy musieli i muszą na każdym kroku udowadniać, na uczelni i w akademiku, w urzędach iż są Polakami. Mając różnorakie doświadczenia wyniesione ze swych krajów zamieszkania, reprezentują oni odmienne typy patriotyzmu Spotykając się z pogardą i epitetami typu „Ruski”, a w najlepszym razie ze współczuciem dla ich biedy i niskiego poziomu cywilizacyjnego, w jaki zdaniem polskiego otoczenia przyszło im żyć. Przyjmują różne strategie obronne.

Cześć respondentów, szczególnie z Litwy, odnosi się z politowaniem do pozbawionych wiedzy rodaków z Polski. Ich szykany tłumaczą sobie indolencją, przyjmują je z politowaniem, pewni swej polskość tym bardziej widzą swoje miejsce na Wileńszczyźnie.

Szykany ze strony polskiego otoczenia powodują przy zachowaniu poczucia identyfikacji narodowej redefinicje polskości i zgodę na swoja odmienność w określeniu typu „Polak ze Wschodu”.

Inna metodą jest zmiana identyfikacji, ,może nie na całkowicie odmienną, ale na w różnym stopniu bardziej złożoną typu „osoba polskiego pochodzenia”, aż po skrajna postawę całkowitego odejścia od polskości, co jest jednak bardzo rzadkie.

Ciągła refleksja nad swoją narodowością powoduje u części absolwentów wręcz wzmocnienie poczucia polskości, pełniejsze uświadomienie sobie własnych elementów składających się na tożsamość.

Należy podkreślić, iż najczęstsza jest, wg badań ilościowych, strategia częściowej redefinicji poczucia polskości ku samookresleniu „Polak ze Wschodu”, „osoba polskiego pochodzenia”. W najmniejszym stopniu przyjmowania jest taktyka całkowitego odrzucenia polskości.

Na tym tle dopiero można zrozumieć dziwną z pozoru zależność, iż w Polsce pozostają osoby w większym stopniu redefiniujące swoja polską identyfikację, zaś na Litwę czy Białoruś wracają częściej „wzmocnieni” w swym poczuciu identyfikacji „ prawdziwi Polacy”. Osoby pozostające w Polsce musza ciągle udowadniać swa polskość, ciągle są uważania za cudzoziemców co zmusza ich do redefinicji. Natomiast powracający absolwenci mogą być w pełni Polakami tylko u siebie, w Polsce nie maja tego prawa w sensie dosłownym ( są  klasyfikowani przez urzędników MENiS-u wg kryteriów prawnych jako cudzoziemcy) , jak i zdaniem społeczeństwa widzącego w nich tylko „Ruskich”.

Wyidealizowany obraz Polski, jaki utrzymywany jest w polskich społecznościach mniejszościowych na Wschodzie, utwierdzany wyjazdami na kolonie i obozy młodzieżowe, na które większość młodych respondentów przyjeżdża do Polski, został rozbity i budzi dziś jedynie ironię i śmiech, wśród ciągle próbujących zalegalizować swój pobyt absolwentów. Przybrane strategie redefinicji obrazu polskości i identyfikacji własnej prowadzą do różnorakich prób samookreślenia. Można pokusić się tu o próbę pewnej typologii:

a.) Dla absolwentów z Litwy równie bliskie jawi się dom rodzinny, szkoła, przyjaciele , Wilno i Wileńszczyzna,; jak i Polska  i powszechny tu język , kultura, historia  tradycja. Powoduje to ciągłe wahania – zostać czy wrócić? Problem ten rozwiązuje tylko po części wstąpienie do Unii Europejskiej tak Polski, jak i Litwy. Chęć powrotu i więź z rodzinnymi stronami na Wileńszczyźnie są tak silne, że sami pozostający w Polsce respondenci wspominali o tym, iż są przez część swych znajomych i kolegów uważani wręcz za „zdrajców.

b.) Wśród  absolwentów z Ukrainy można natomiast wyczuć dystans tak do kraju pochodzenia - Ukrainy, jak i wobec Polski, po traumatycznych doświadczeniach z okresu studiów i w obliczu obecnych trudności z legalizacja pobytu. Na Ukrainie są „Polakami” „pszekami”, „panami”; w Polsce są „Ruskimi”, „Ukraińcami”.  Pomimo tego pozostają bo z Ukrainą łączy ich tylko rodzina, a wypycha niechęć do Polaków odczuwana przez respondentów i zła sytuacja ekonomiczna. Oni żyją na Ukrainie w największym rozproszeniu, pozostaje im tylko rodzina , która i tak często doradza wyjazd „by nie marnować życia”. Ostatnia, bardzo istotna instytucja związana z ich identyfikacją – Kościół rzymskokatolicki ulega postępującej ukrainizacji.

c.) Absolwentów z Białorusi łączy z krajem pochodzenia nie tylko silna więź rodzinna , ale również sentyment do rodzinnych stron, szczególnie na Grodzieńszczyźnie, gdzie Polacy nie żyją w takim rozproszeniu jak na Ukrainie. Jednak obca jest im więź z państwem białoruskim, wypycha ich stamtąd zła sytuacja ekonomiczna.

 

2. Identyfikacja narodowa próba charakterystyki grup absolwentów

Nie dokonaliśmy analizy przemian identyfikacji narodowej wśród studentów i absolwentów  w trakcie studiów i po ich zakończeniu. Różnice pomiędzy typami patriotyzmu wyniesionymi z lokalnych wspólnot polskich, odmienność  środowisk mniejszościowych w różnych krajach pochodzenia uniemożliwiają naszym zdaniem wyciąganie wspólnych wniosków. Co  najistotniejsze widoczne są również w badanych grupach różnice doświadczeń, które można nazwać wręcz pokoleniowymi, a związane z obroną i odbudową polskości na Wschodzie. Osoby przyjeżdżające pod koniec lat osiemdziesiątych i na początku lat dziewięćdziesiątych  same po części doświadczyły jeszcze szykan wobec przejawów polskości i religijności ze strony władz komunistycznych. Tak jak już wspomniane było w jednym z rozdziałów, wspólnym, wręcz pokoleniowym doświadczeniem mocno wpływającym na uświadomienie sobie identyfikacji polskiej wśród tych osób na Białorusi czy Ukrainie mogła stać się np. ukrywana przed rówieśnikami innego wyznania i ateistycznym kierownictwem szkoły Pierwsza Komunia Święta. Tego traumatycznego wręcz wydarzenia, ale równocześnie silnie określającego tożsamość młodej osoby, w tak „konspiracyjnej” formie szczęśliwie mogli uniknąć np. studenci - wtedy jeszcze dzieci -  na Litwie, gdzie nawet w okresie komunizmu katolicyzm cieszył się względna wolnością, a środowisko było jednolicie katolickie. Ci młodzi z przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych aktywnie budowali, gdy tylko stało się to możliwe, tak wynika z ich odpowiedzi, pierwsze związki Polaków.

Przyjeżdżający obecnie studenci nie maja takich doświadczeń, większa lub mniejsza wolność wyznawania katolicyzmu, trudna acz oficjalna działalność polskich organizacji czy szkół jest raczej bezrefleksyjnie przyjmowana jako oczywistość. Trudno jest zatem wnosić, iż osoby te, pochodzące z różnych środowisk i nie mające takich doświadczeń będą za kilka lat reprezentować podobną formę identyfikacji jak ich starsi koledzy.

Możemy jedynie scharakteryzować typy identyfikacji narodowej w poszczególnych grupach, jaki również ukazać pewne mechanizmy przekazu polskości w rodzinach opierając się głownie o dane ilościowe.

Bardziej związani są z polskością osoby, które wróciły do kraju zamieszkania , szczególnie absolwenci z Białorusi ( ponad 80%) i Litwy . Natomiast wśród osób powracających na Ukrainę  większy jest procent respondentów o złożonej ( osoba polskiego pochodzenia, inna narodowość)  identyfikacji narodowej, stanowią oni aż 1/3 absolwentów. Wśród pozostających, którzy w sumie w mniejszym stopniu w pełni identyfikują się z polskością w porównaniu do ich powracających kolegów, respondenci z Białorusi i Ukrainy wybierają w ponad 1/3 określenia inne niż Polak czy „Polak ze Wschodu”. Zdecydowanie propolscy w swym samookreśleniu wśród pozostających są osoby pochodzące z Litwy.

Należy jednak podkreślić, że w każdej badanej grupie przeważają zdecydowanie osoby o identyfikacji polskiej.

Pomimo wspólnych deklaracji o polskości w obu grupach, odmienny jest typ tejże identyfikacji polskiej. Bardziej „otwarci” czy mniej tradycyjni są absolwenci przyznający się do polskości ale pozostający w Macierzy. Bardziej zaś przywiązani do polskich obyczajów, historii i religii wracają do kraju zamieszkania, gdzie również określają się jako Polacy. Być może pozostający w Polsce respondenci w jakiś sposób racjonalizują sobie odejście od rodzimych wyniesionych z domu obyczajów , czy mniejsze praktyki religijne w tej drupie. Do krajów pochodzenia, do swoich środowisk  wracają zatem osoby najsilniej związane z polskością spośród wszystkich absolwentów. Wśród powracających jedynie osoby o złożonej identyfikacji ( „Polak i zarazem”,  „osoba polskiego pochodzenia”) nie przywiązują znaczenia do sfery kulturowej identyfikacji.

Należy podkreślić, że w obu grupach pozostających jak i wracających absolwentów, zauważalna jest podobna hierarchia elementów najistotniejszych i najmniej ważnych zdaniem respondentów dla identyfikacji narodowej. Zgodnie pierwsze miejsce zajmują elementy psychologiczne, genaologiczne i tylko w części kulturowe (  poczucie bycia Polakiem, jedno z rodziców Polaków, znajomość języka polskiego,), a najniżej umieszczane są elementy terytorialne ( zamieszkiwanie w Polsce, urodzenie się na terytorium polski) i instytucjonalne ( posiadanie polskiego obywatelstwa).

Różnice w postrzeganiu istotności dla identyfikacji narodowej dotyczą pozostałych elementów, takich jak:

-          przestrzeganie obyczajów,

-         wiara katolicka,

-         posiadanie obywatelstwa,

-         uznanie za Polaka,

-         znajomość kultury i historii Polski

Zdecydowanie mniej przywiązani są, do tych kryteriów kulturowych i subiektywnych ( uznanie za Polaka) absolwenci,, którzy pozostali w Polsce. Co w pełni współbrzmi z faktem ich mniejszego określania się jako Polak lub „Polak ze Wschodu”. Bardziej tradycyjni związani z obyczajami, wiarą i historią  są absolwenci , którzy powrócili do kraju zamieszkania. Co również jest spójne z częstszymi ich deklaracjami narodowymi jako Polacy czy „Polacy ze Wschodu”.

Warto tu dodać zaobserwowany mechanizm przekazu identyfikacji narodowej. Można zauważyć, iż w małżeństwach mieszanych , z których pochodzą respondenci, niezbyt licznych w badanych grupach ( najwięcej małżeństw mieszanych jest na Ukrainie)  przekazywana jest częściej identyfikacja narodowa przez ojca.

3. Zmiany identyfikacji

Co ciekawe absolwenci,  osoby tak pozostające w Polsce jak i powracające w podobny sposób , w zdecydowanej większości byli określani przez lokalne środowisko przed przyjazdem jako Polacy. Wracając lub pozostając jednak określając się w sposób bardziej złożony, nie jest to już taka jednoznaczna identyfikacja jak przed przyjazdem na studia. Również widoczne to jest w dokumentach osób powracających , w których określali się oni i ich rodzice w zdecydowanej większości jako Polacy. Taka identyfikacja „paszportowa” wymagała w nie tak odległej komunistycznej przeszłości zdecydowanej determinacji w przyznaniu się do polskości, a czasami wręcz wymuszeniu na urzędnikach wpisu „Polak”.

Co wydarzyło się w trakcie studiów, że nastąpiła redefinicja, a czasami nawet tak drastyczna zmiana identyfikacji narodowej? Odmienna w poszczególnych grupach absolwentów z Litwy, Białorusi i Ukrainy, różna w poszczególnych grupach wiekowych, jednak nastąpiła?

 

<<< powrót do spisu treści >>>

Strona główna